Pod koniec maja Lamborghini wykonało pierwszy krok w esportowym świecie, uruchamiając własne rozgrywki esportowe, The Real Race. Już za tydzień doczekają się one zwieńczenia we włoskim Sant’Agata Bolognese, gdzie mieści się siedziba producenta superszybkich samochodów.
Na miejscu zjawi się dwunastu kierowców, którzy prawo uczestnictwa w decydującym etapie wywalczyli sobie w jednym z pięciu wyścigów eliminacyjnych na platformie Assetto Corsa Competizione. Na liście startowej mamy jeden polski akcent w osobie Kamila Pawłowskiego. Finalista World's Fastest Gamer przepustkę do najważniejszej części The Real Race zdobył na torze Nürburgring, gdzie nie dał żadnych szans przeciwnikom – wygrał kwalifikacje, a w wyścigu obronił pierwszą pozycję, dokładając do tego najszybszy czas pojedynczego okrążenia. Za siedem dni już tak łatwo nie będzie, bo Pawłowski będzie konkurował z szybkimi i doświadczonymi simracerami, m.in. Nilsem Naujoksem i Arthurem Kammererem z G2 Esports czy Matthiasem Eggerem.
A o co będzie toczyć się cała gra? Trójka najlepszych kierowców w nagrodę odwiedzi siedzibę Lamborghini i będzie mogła przetestować najnowsze modele spod znaku byka na specjalnym symulatorze. Zawodnicy z podium będą mogli też zasiąść za kółkiem prawdziwego pojazdu, Lamborghini Huracán Super Trofeo, na słynnym torze Imola. Zwycięzca The Real Race otrzyma również odlewany pod ciśnieniem model samochodu Lamborghini w skali 1:18 z malowaniem z gry.
Wydarzenie rozpocznie się 24 września o godzinie 20:30, a będzie można śledzić je na oficjalnej stronie zawodów. Uczestnicy wezmą udział w dwóch wyścigach – pierwszy, gorzej punktowany, potrwa pół godziny, drugi natomiast o kwadrans dłużej. Tory zostaną wybrane za pośrednictwem ogólnodostępnego głosowania.