Dla reprezentantów League of Legends European Championship, którzy obecnie znajdują się w Szanghaju w celu rozegrania Mistrzostw Świata, powoli kończy się dwutygodniowy okres kwarantanny. Każdy z nich przez ostatnie dni zamknięty był w pokoju hotelowym, bez kontaktu z nikim z zewnątrz, skupiając się na trenowaniu i podbijaniu drabinki rankingowej na chińskim serwerze. Na ten i wiele innych tematów wypowiedział się Emil "Larssen" Larsson, midlaner Rogue.

Wydaję mi się, że inni ludzie z kwarantanną radzą sobie gorzej ode mnie. Lubię, kiedy jest cicho i panuje pewnego rodzaju spokój. Przez pierwszy tydzień mi to bardzo odpowiadało, ale przez ostatnie dni po prostu chcę już wyjść. (...) Trudno jest być samemu. W pewnym sensie traci się przez to motywację – podsumował okres kwarantanny Larssen. Fani Łotrzyków z pewnością będą mieli jednak nadzieję, że to tylko chwilowy jej spadek, zwłaszcza że w grupie B, która nazywana jest grupą śmierci, Rogue będzie musiało dać z siebie wszystko, jeżeli liczy na awans do dalszego etapu.


Wszystko o Worlds 2020:


Szwed wypowiedział się także na temat samego trenowania z resztą drużyny podczas kwarantanny. – Jako że się nie widzimy, to czasami pojawiają się ostre kłótnie i mocne argumenty. Kiedy treningi są trudne, to wszystko się nasila. Dlatego też miło będzie w końcu ponownie się zobaczyć. Na pewno scrimy będą wychodzić nam lepiej, kiedy będziemy wszyscy w tym samym pokoju. Będziemy też raczej bardziej tryhardować – podkreślił midlaner. Na jego szczęście, Rogue zaczyna Worldsy od głównego etapu. Drużyna będzie miała dzięki temu kilka dni na wspólne trenowanie, w przeciwieństwie do np. MAD Lions.

W mediach społecznościowych głośno ostatnio o poziomie rozgrywek na chińskim serwerze, zwanym potocznie "superserwerem". Wielu profesjonalnych graczy z Europy bądź też z Ameryki Północnej komunikuje, że jest im niezmiernie trudno. Tę kwestię również skomentował Larssen. – Na początku zauważyłem, że ludzie sporo walczą, tak jak zresztą każdy zapowiadał. Dodatkowo uważam, że każdy jest tutaj mądrzejszy mechanicznie. W Europie w środkowej fazie rozgrywki ludzie nie mają za bardzo pojęcia co robić pod względem macro, a tutaj każdy mniej lub bardziej wie. (...) Każdy tryharduje, walczy do końca.

CZYTAJ TEŻ:
Wydarzenie Worlds 2020 w League of Legends – wszystko, co musisz wiedzieć

Na sam koniec Larssen wypowiedział się na temat wspomnianej grupy śmierci, w której znalazł się wraz z kolegami. – Istnieją dwie strony medalu. Z jednej: chciałbym mieć łatwiejszą grupę, bo naturalnie daje ci to większe szanse na przejście dalej. Z drugiej strony masz na sobie mniej presji, a gry przeciwko najlepszym dostarczają więcej zabawy. Masz wrażenie, że nie masz nic do stracenia – powiedział Szwed. Jednocześnie podkreślił, że awans do play-offów Worldsów nie jest niemożliwy. – Nie uważam, że któraś gra jest nie do wygrania. Wierzę, że możemy pokonać każdego. (...) Jedyne co się liczy, to tylko to, jak dobrze zagramy. Jeżeli zagramy dobrze, możemy wyjść z grupy. Jeżeli nie, to wiadomo, że nam się nie uda. Tak samo byłoby w każdej innej grupie. Nie ma w tym roku łatwego zbioru.

Optymistyczne podejście może przynieść Larssenowi i reszcie Łotrzyków z pewnością więcej korzyści niż minusów. Worldsy startują od fazy play-in, w najbliższy piątek, 25 września. Rogue swój pierwszy mecz rozegra za to w sobotę 3 października, kiedy to rozpocznie się faza grupowa.

Polskojęzyczna transmisja Mistrzostw Świata League of Legends – Worlds 2020 będzie dostępna na kanałach Polsat Games na YouTube oraz Twitchu. Anglojęzyczną transmisję prowadzić będzie natomiast oficjalny kanał Riot Games na Twitchu. Szczegółowe informacje na temat zawodów znajdziecie w relacji tekstowej.