Ameryka Północna to pierwszy region, który wyłoni swojego mistrza 12. sezonu ESL Pro League. Już dziś wieczorem odbędzie się bowiem wielki finał zmagań za oceanem, w którym o główną nagrodę w wysokości 60 tysięcy dolarów powalczą FURIA Esports oraz 100 Thieves.

FURIA Esports vs 100 Thieves
19:00 (BO5)

Szczególnie zaskakująca jest obecność w finale właśnie popularnych Złodziei z Australii. Warto wszak pamiętać, że w fazie zasadniczej wypadli oni raczej przeciętnie i awans do fazy pucharowej wywalczyli tylko dzięki lepszemu bilansowi, bo tyle samo punktów, co oni, zgromadził też Chaos Esports Club. Wygląda jednak na to, że podopieczni Cheta "ImAPeta" Singha wszystkie siły zachowali na play-offy, gdyż w nich pokonali zarówno Team Liquid, jak i Evil Geniuses, czyli dwie wyżej notowane od siebie formacje. Zwłaszcza zwycięstwo z EG była ogromną niespodzianką, bo przecież to właśnie Peter "stanislaw" Jarguz i jego koledzy byli najlepsi w pierwszym etapie EPL-a, a mim to polegli z 100T 0:2.

Rękę do tego przyłożyła także FURIA, której droga do finału Pro Ligi była znacznie krótsza. Latynosom wystarczył przecież tylko jeden mecz w fazie pucharowej – mecz wygrany właśnie z Evil Geniuses. I to w stylu wręcz zatrważającym, bo piątka z Kraju Kawy w sumie na obu rozegranych mapach oddała oponentom zaledwie dwanaście rund. Za swój triumf została zresztą odpowiednio nagrodzona, bo jako ekipa z górnej drabinki do finałowego spotkania przystąpi ona już z prowadzeniem 1:0. Pierwszy krok do mistrzowskiego tytułu już jest, pora więc postawić kolejny. Chociaż warto pamiętać, że przed tygodniem w fazie zasadniczej brazylijski skład poległ z 100 Thieves, więc... kto wie.

Spotkanie pomiędzy FURIĄ Esports a 100 Thieves, które wraz z polskim komentarzem będzie można obejrzeć pod tym adresem, rozpocznie się o godzinie 19:00 i rozegrane zostanie w systemie BO5. Jego zwycięzca zdobędzie mistrzowski tytuł ESL Pro League i wzbogaci się o 60 tysięcy dolarów i 550 punktów cyklu ESL Pro Tour.