Emeritos Banditos wcześniej już dwukrotnie próbowali awansować z ESEA Open, ale udało im się to dopiero za trzecim razem. Rodzima ekipa wygrała bowiem swój pierwszy mecz w play-offach bieżącego sezonu i tym samym wywalczyła sobie przepustkę do ESEA Intermediate.
Piotr "izak" Skowyrski i spółka fazę zasadniczą dywizji Open zakończyli z bilansem 10-6, dzięki któremu finiszowali na 128. miejscu na 515 możliwych. To wystarczyło, by Bandyci dostali się do play-offów, w których pierwszą przeszkodą na ich drodze byli retiredfuckboys ze Szwecji. Pojedynek ten miał jednak zatrważająco jednostronny przebieg, bo Polacy na obu rozegranych mapach stracili w sumie... trzy rundy. Co ciekawe, wszystkie trzy oddali oni rywalom na inaugurującym mecz Inferno, bo zaplanowane starcie na Trainie w ogóle się nie odbyło, gdyż Skandynawowie postanowili poddać je walkowerem.
Tym samym Emeritos Banditos przypieczętowali awans na poziom Intermediate, czyli do swoistej CS-owej piątej ligi. Niemniej to jeszcze nie koniec zmagań Jarosława "pashyBicepsa" Jarząbkowskiego i jego kolegów w dywizji Open, bo faza pucharowa trwa. Kolejny mecz z udziałem polskiej piątki już 9 listopada o 20:30 – wtedy to w 2. rundzie zmierzy się ona z Tau Ceti Academy z Estonii lub też Entropiq z Czech. Warto w tym miejscu przypomnieć, że aby sięgnąć po mistrzowski tytuł ESEA Open, trzeba w sumie wygrać osiem spotkań.