Półtora roku temu sytuacja OpTic Gaming zmieniła się diametralnie. Niezależna wcześniej organizacja stała się bowiem częścią wielkiej grupy Immortals Gaming Club, co niosło za sobą daleko idące i nie zawsze pozytywne konsekwencje.

Wówczas marka OpTic zniknęła z kilku scen, na których dotychczas figurowała – w Counter-Strike'u przestała być obecna, bo tam grał już MIBR, w League of Legends została zastąpiona przez Immortals, a ponadto musiała porzucić też leżący w Houston slot Overwatch League. Finalnie OG obecne było tylko w rozgrywkach Call of Duty. – Nasza strategia pozwala nam tworzyć zawartość, wiadomości i doświadczenia dla różnych grup i społeczności, zwiększając przy tym ich zaangażowanie. Wyposażone w takie marki, najlepszych fanów w esporcie, dziedzictwo i tradycje świetnych drużyn oraz zawodników, IGC staje się liderem w branży oraz modelowym przykładem organizacji – mówił wówczas Ari Segal, dyrektor generalny IGC.

Krótko potem z OpTic odszedł jeden ze współwłaścicieli, Hector "H3CZ" Rodriguez, który przeniósł się do NRG. Teraz jednak Amerykanin powraca, bowiem udało mu się z rąk Immortals odzyskać pełnię praw do swojej byłej organizacji – jednocześnie jednak zrzekł się on wszelkich powiązań z IGC, w tym także tych dotyczących drużyny LoL-a. – OpTic Gaming zawsze było częścią mnie i cieszę się, że marka ta wreszcie wraca do domu i do naszych fanów – przyznał w opublikowanym przez siebie oświadczeniu H3CZ. Szczegóły finansowe całej transakcji oraz jej forma nie zostały ujawnione przez żadną ze stron.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że formacja nie posiada pod swoimi skrzydłami żadnego zespołu i nie ma też miejsca w żadnych rozgrywkach. Nawet slot w Call of Duty League został kilka tygodni temu sprzedany 100 Thieves, co oznacza, że organizację trzeba będzie na dobrą sprawę odbudowywać od zera.