Counter-Strike Professional Players' Association (CSPPA), czyli związek zawodowy profesjonalnych graczy CS:GO od początku swojego istnienia wzbudza sporo kontrowersji. Nie sposób odnieść wrażenia, że spora część postulatów forsowanych przez organizację jest albo pozbawionych jakiejkolwiek logiki, albo po prostu niemożliwych do zrealizowania. Dziś związek po raz kolejny stanął w ogniu krytyki, na którą tym razem pokusili się włodarze kilku dużych zespołów, zarzucając CSPPA celowe dążenie do eskalacji pewnych konfliktów.

Nim przejdziemy do szczegółów, uporządkujmy kilka faktów. Przede wszystkim warto przytoczyć niedawno zaistniałą sytuację związaną z turniejami organizowanymi przez BLASTA. Duńska firma padła bowiem ofiarą protestów ze strony zawodników, którzy przede wszystkim podzielili się swoimi obawami w kwestii wykorzystywania przez organizatora zmagań nagrań voice commów, które podobno niejednokrotnie urozmaicały transmisje z zawodów bez zgody samych zainteresowanych i niewykluczone, że zapisy komunikacji dotyczące chociażby zagrywek w trakcie rund mogły trafić w niepowołane ręce. Pewne obiekcje stanowiła też konieczność ciągłego rejestru swojego wizerunku. W imieniu graczy negocjacje z przedstawicielami spółki tworzącej serię rozgrywek miało oczywiście prowadzić CSPPA.

CZYTAJ TEŻ:
Protest graczy CS:GO przed finałami BLAST Premier. Chodzi m.in. o nagrania czatu głosowego

Po wyjściu na światło dzienne całej sytuacji głos zabrali dziś i przedstawiciele BLASTA, i właściciele organizacji uczestniczących w imprezie.

Krótkie oświadczenie ze strony BLASTA:

Stoimy ramię w ramię z naszymi zespołami i pozostajemy zaangażowani w utrzymanie uczciwej konkurencji, tworząc jednocześnie najlepszą rozrywkę dla kibiców. Będziemy współpracować z drużynami i zawodnikami w celu ulepszenia działań z korzyścią wszystkich.

Teraz wracamy do tego, co wszyscy kochamy.

Apel wystosowany przez działaczy Complexity, G2, NAVI, Liquid, NiP-u, Astralis, EG, mousesports, FURII, FaZe, BIG, OG oraz MIBR:

Droga społeczności Counter-Strike'a,

drużyny oraz wszyscy organizatorzy turniejów, w tym również BLAST, pracowali, pracują i będą kontynuować wspólną pracę, żeby zapewnić, że wszystkie potrzeby zawodników związane z ich udziałami w zawodach zostaną w miarę możliwości zaspokojone.

W wyniku tej, jak dotąd, pełnej sukcesów współpracy pomiędzy obiema stronami, BLAST już 23 listopada rozwiązał problem związany z wykorzystywaniem nagrań komunikacji głosowej zawodników. Nie możemy zatem zrozumieć, dlaczego i po w jakim celu CSPPA angażuje się w próby wzbudzenia obaw w sprawie, która została już wyjaśniona, bez naszej wiedzy i bez wcześniejszego kontaktu z nami.

Starając się podnosić standardy życia naszych zespołów i graczy, nalegamy, by społeczność i sami zawodnicy zgłaszali swoje zastrzeżenia właściwymi kanałami przekazu, dzięki czemu będziemy wszyscy w stanie pracować nad polepszeniem zarówno warunków na serwerze, jak i poza nim.

O ile wpis w mediach społecznościowych BLASTA przeszedł zasadniczo bez echa, czemu trudno się dziwić, tak oświadczenie wydane przez włodarzy kilku klubów esportowych wywołało kolejną lawinę komentarzy. Zasadniczo można przecież odnieść wrażenie, że działacze obrali wspólne stanowisko, które jest po części sprzeczne z postulatami graczy podlegających wymienionym wyżej organizacjom. Niemniej apel skierowany jest przede wszystkim w stronę CSPPA, bo jak czytamy w powyższym wpisie, związek miał angażować się w sprawę, która zdaniem zespołów została wcześniej rozwiązana.

Nowe światło na całe zamieszanie rzuca także anonimowa rozmowa jednego z właścicieli zespołów odbyta z dziennikarzami portalu HLTV.org. – Prawdziwe intencje stojące za CSPPA nie są zakorzenione w większym dobru. [...] Chcą komercyjnych zysków dla swoich własnych kieszeni, a robią to dzięki możliwościom, jakie stwarzają sobie, demontując funkcjonujące systemy wokół nich – czytamy.

Chodzi o tworzenie podziałów i konfliktów – oni kontra my. Przerwy w grze, światowe rankingi itp. to wszystko, co już teraz wspólnie oceniamy i negocjujemy na bieżąco, a istnienie CSPPA nie zmieniło tego w żaden sposób, pomimo pojawiających się ciągle fałszywych twierdzeń lub sensacji. Zdecydowana większość zespołów nigdy nie odbyła oczywiście ani jednej rozmowy z CSPPA. Bo dlaczego CSPPA miałoby to robić? Nie mają faktycznego interesu w tym, by wszystko było lepsze. To jest ich styl. Dezorientacja, dezinformacja i wykorzystywanie wszystkiego, co mogą, do tworzenia chaosu. A potem chcą wciągnąć w to wszystko społeczność, by odwrócić swój PR. Nie tworzą niczego dobrego i trzeba ich powstrzymać, aby prawdziwe podmioty mogły istnieć i pomagać we wprowadzaniu esportu do mainstreamu – komentuje anonimowo pewien właściciel.