Coroczna przerwa międzysezonowa na scenie League of Legends to czas nieustannych zmian w składach, a razem z nimi pożegnań. Czy to kibice drużyny żegnający swoją gwiazdę, czy też fani regionu, których ulubiony zawodnik zdecydował się na zmianę środowiska... czy też, czego świadkami byliśmy wiele razy na przestrzeni ostatnich tygodni, rozstanie z zawodnikiem, który postawił kropkę w swojej karierze profesjonalnego gracza. Na ten ostatni ruch w tym roku zdecydowali się już m.in. Yilliang "Doublelift" Peng, Lee "Crown" Min-ho oraz Kang „GorillA” Beom-hyun. Dziś do tego grona dołączył kolejny zawodnik.

Jest nim Lee "Flame" Ho-jong, którego kojarzyć powinni nie tylko fani koreańskiej sceny League of Legends. W swojej ponad ośmioletniej karierze zawodowego gracza LoL-a Flame grał nie tylko na rodzimym podwórku, ale też w chińskim LoL Pro League oraz w północnoamerykańskim League of Legends Championship Series. Grając w obu tych regionach Lee Ho-jong miał szansę wystąpić na Worlds – w 2015 roku jako zawodnik LGD Gaming oraz dwa lata później już pod banderą Immortals. Oba te występy zakończyły się jednak szybką eliminacją zespołu Flame'a już w fazie grupowej. Od roku 2017 Flame nie miał już okazji zagrać na mistrzostwach świata i kolejnej okazji mieć już nie będzie. Dziś poinformował on na swoim streamie, że jego kariera profesjonalnego gracza dobiegła końca.

Choć nie udało mu się wygrać Worlds – przynajmniej oficjalnie, w końcu w tym roku był on rezerwowym DAMWON Gaming – to smak zwycięstwa jest mu znany. W 2013 jego CJ Entus Blaze pokonało siostrzane CJ Entus Frost w finale siódmego sezonu Intel Extreme Masters, a kilka miesięcy później triumfował również na World Cyber Games, gdzie reprezentował nie tylko barwy CJ Entus, ale też Koreę Południową.