Wszystko by się udało, gdyby nie to wścibskie Electronic Arts – mogą sobie pomyśleć w biurach Take-Two Interactive. Firma była na najlepszej drodze do przejęcia Codemasters... ale nie przewidziała, że do gry wkroczyć może potężny konkurent, który chce zagrać jej na nosie.

Miesiąc temu świat obiegły informacje, że Take-Two dopięło wszelkich formalności związanych z zakupem studia, które specjalizuje się w produkcji gier wyścigowych – spod jego ręki wychodzą m.in. tytuły z serii F1, Dirt czy GRID. Strony ustaliły, że transakcja będzie opiewała na astronomiczną sumę 994 milionów dolarów, a Codemasters stanie się własnością Take-Two w pierwszym kwartale przyszłego roku, to znaczy najpóźniej 31 marca 2021 roku. Benjamin Franklin powiedział kiedyś, że na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki. O ponadczasowości tego zdania boleśnie przekonali się niedoszli nabywcy brytyjskiej spółki.

Po miesiącu od zawarcia porozumienia okazało się, że można schować je głęboko w szufladzie i już nigdy więcej nie wyciągać na światło dzienne. W sprawie doszło bowiem do nieoczekiwanego zwrotu akcji, który zainicjowało Electronic Arts. Amerykańska firma przebiła propozycję Take-Two o ponad 200 milionów dolarów, w związku z czym to ona jest obecnie faworytem do nabycia Codemasters i będzie miała bardzo poważny argument w walce o prym na rynku popularnych wyścigówek, o ile rywale nie zdecydują się na przedstawienie kontroferty. Stosując żargon historyczny, Take-Two przegrało bitwę, natomiast losy wojny nie są przesądzone.

Electronic Arts i Codemasters mają wspólną ambicję, aby być liderem w branży gier wyścigowych. Zarząd Codemasters jest głęboko przekonany, że firma mogłaby odnieść korzyści z wiedzy, zasobów i rozległej skali globalnej EA – zarówno ogólnie, jak i konkretnie w sektorze wyścigów. Uważamy, że to połączenie zapewniłoby Codemasters ekscytującą i pomyślną przyszłość, pozwalając naszym zespołom na tworzenie, uruchamianie i obsługę większych oraz lepszych gier dla niezwykle zagorzałego grona odbiorców – komentuje Gerhard Florin, prezes Codemasters