Problemy FaZe Clanu w Counter Strike'u można określić jednym krótkim zdaniem. Brak kapitana. Odkąd formacja pozbyła się Finna "karrigana" Andersena, nieumiejętnie łatała ona po nim dziury. Duńczyk jest w końcu urodzonym liderem i takiej postaci potrzebuje każdy zespół, który walczy o światową czołówkę i złote medale. FaZe z pewnością należy do grona, które aktywnie rywalizuje o bycie wśród najlepszych ekip na świecie. Jednak starania drużyny na przestrzeni ostatnich paru miesięcy są na marne, wszak ciągle brakuje jej IGL-a. Według Marcelo "coldzery" Davida to ma się niedługo zmienić.
Brazylijczyk wziął udział we "Flow Podcast" w którym jasno mówi, że FaZe w przyszłym roku podpisze kapitana i nowego psychologa. – Naprawdę potrzebujemy IGL-a. To mi pomoże uwolnić się od pewnych obowiązków i przybrać rolę, które w pełni mi odpowiadają. Nie wiemy na chwilę obecną, czy będą jakieś inne zmiany w zespole. olofmeister nie chce zostać, ponieważ chce przejść na emeryturę – powiedział coldzera. Trudno się dziwić Szwedowi, który i tak większość 2020 roku spędził na ławce rezerwowych. Jeżeli FaZe w takim razie faktycznie znalazłoby IGL-a, to najprawdopodobniej zająłby on miejsce 28-latka.
Takie wypowiedzi zaledwie dodają oliwy do ognia w kontekście domniemanego powrotu karrigana do FaZe. Plotki mówią, że transfer Duńczyka jest już kwestią czasu. Andersen swego czasu zdołał wywindować poziom gry mousesports, więc może ponownie uda mu się tego dokonać w barwach FaZe? Czas pokaże. Sam coldzera nie skomentował plotek w żaden sposób, ale powiedział, że Duńczyk wraz z Lukasem "gla1vem" Rossanderem i Gabrielem "FalleNem" Toledo są najlepszymi liderami na świecie.