Już 22 stycznia League of Legends European Championship wróci do gry. Minione okienko transferowe było niesamowicie ciekawe, gdyż mogliśmy być świadkami ogromnych transferów, takich jak odejście Luki "Perkza" Perkovicia i przyjście Martina "Rekklesa" Larssona do G2 Esports. Dodatkowo w lidze zobaczymy sporo nowych twarzy, bo w zasadzie we wszystkich ekipach nastąpiły mniejsze bądź większe przetasowania. Które formacje spiszą się w przyszłym splicie najlepiej? Oto mój power ranking na nadchodzącą rundę najlepszych europejskich rozgrywek LoL-a. Nie będę tu przytaczał całych piątek, więc jeżeli nie znacie jeszcze składów, to możecie zapoznać się z nimi w tym artykule.

Play-offy mogą być wyzwaniem – EXCEL, Astralis, Team Vitality

fot. Riot Games

Team Vitality w tym offsezonie miał ambicję na złożenie naprawdę mocnego składu. ocelote w jednym z podcastów powiedział nawet, że miały znaleźć się tam takie gwiazdy, jak chociażby wcześniej wspomniany Perkz, Alphari czy Hylissang. Skończyło się jednak tylko na spekulacjach, gdyż brytyjski toplaner zdecydował się na wybranie Ameryki, a wraz z nim z projektu zrezygnowały także pozostali gracze. W efekcie skład jest całkiem podobny do tego z poprzedniego roku. Uważam, że wszyscy ci zawodnicy nie są jeszcze indywidualnie topką LEC, ale mają na to potencjał, gdyż większość tego składu występuje w LEC dopiero od roku, co oznacza, że dalej mogą się rozwinąć. Na chwilę obecną jednak nie uważam, żeby formacja ta miała awansować do play-offów.

Astralis na papierze wygląda jeszcze gorzej. Zanzarah był świetnym leśnikiem, natomiast wtedy, kiedy miał lepsze linie od swoich przeciwników. Wątpię, że Nukeduck czy WhiteKnight będą w stanie kogokolwiek zdominować. Botlane również, pomimo iż był jednym z lepszych duetów w ERL-ach, może nie podołać przeciwko najlepszym. Konkurencja, szczególnie na pozycji strzelca, nigdy nie była na tak wysokim poziomie, więc przed byłymi graczami mousesports stanie naprawdę trudne zadanie.

Jeżeli chodzi o EXCEL, to tutaj mam problem głównie z leśnikiem oraz wspierającym. Te dwie pozycje i synergia między nimi są niesamowicie istotne, a w drużynie znalazł się chociażby rookie, który niczego specjalnego w ERL-ach nie pokazywał i na pewno było kilku dżunglerów lepszych od niego. Mowa oczywiście o Danie, który jest niesamowicie hype'owany przez Veterana. Być może po splicie to on się będzie ze wszystkich śmiał, jednak na razie wydaje mi się, że najzwyczajniej w świecie pisze na Twitterze głupoty. Tore również nie jest zawodnikiem najwyższej klasy, mimo że na scenie znajduje się już dobrych kilka lat. Z tego powodu uważam, że EXCEL po raz kolejny będzie musiało się bardzo wysilić, aby do czołowej szóstki awansować.

Równo w środku stawki – FC Schalke 04, Misfits, MAD Lions, SK Gaming

fot. Riot Games

Moim zdaniem to właśnie te drużyny będą głównymi kandydatami do walki o play-offy. Uważam, że SK Gaming jest najsłabsze z tego grona, dlatego zacznijmy właśnie od tej formacji. Po pierwsze, TynX zrobił na mnie dużo większe wrażenie niż Dan. Po drugie, moim zdaniem Jenax po roleswapie był naprawdę solidnym toplanerem i w tierliście graczy na tej pozycji umieściłbym go w czołówce. Wreszcie po trzecie – midlaner, podobnie jak w przypadku EXCEL, również jest bardzo utalentowany i ma potencjał, żeby zaprezentować się świetnie. Problemem może być dolna alejka, jednakże w zasadzie we wszystkich słabszych drużynach mamy do czynienia z nieco gorszymi botlanerami, więc SK zasłużyło sobie na miejsce w wyższym tierze.

Skład FC Schalke 04 wydaje się bardzo ciekawy. Najbardziej zastanawiam się nad tym, jak zaprezentuje się Broken Blade, który w Ameryce zdołał niszczyć przeciwników na linii, jednakże rzadko przekładał tę przewagę na całą drużynę. Reprezentanci niemieckiego klubu sportowego zmienili w swoim składzie także wspierającego z Dreamsa na LIMITA. Czy jest to zmiana na plus? Trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że obydwaj gracze prezentowali podobny poziom. Z tego powodu myślę, że Schalke skończy ligę w podobnym miejscu, co w poprzednim splicie.

W Misfits jedyne wątpliwości można mieć co do solo linii. Czy Agresivoo lub HiRit poradzą sobie na topie z takimi graczami jak Wunder, Bwipo czy Odoamne? Szczerze wątpię, natomiast Armut, Jenax czy Broken Blade na pewno są do pokonania. Trudno jednak stwierdzić jak zaprezentuje się Vetheo, który na chwilę obecną jest uznawany jako potencjalnie najsłabszy (bądź jeden z najsłabszych) midlaner LEC. Króliki muszą mieć nadzieję, że weterani na dolnej alejce przekażą cenne wskazówki swoim młodszym kolegom i pozwolą im zrobić jakościowy skok.

Wreszcie zostało nam MAD Lions. W tej formacji pod koniec zeszłego splitu, mówiąc kolokwialnie, siadła psycha, jednakże podczas sezonu regularnego letniego splitu była to formacja, która potrafiła wygrywać ze wszystkimi. Myślę, że po zmianach na początku może być nieco gorzej, dlatego nie odważyłem się wrzucić Lwów do jednego worka z Rogue czy Fnatic. Nie wykluczam jednak, że Lwy będą mogły powalczyć o miejsce w czołowej trójce, gdyż moim zdaniem są najlepszą drużyną z tego tieru.

Wysoki poziom w top 3 – Fnatic oraz Rogue

fot. Riot Games/David Lee

Kiedy tracisz najlepszego zawodnika na danej pozycji, to na pewno swoje okienko transferowe możesz uznać za porażkę. Tak właśnie było w przypadku Fnatic, które po utracie Rekklesa nie zdołało ściągnąć do siebie Perkza i, względem G2, z którym walczyło w zeszłym splicie, zostało w tyle. Oczywiście, Nisqy oraz Upset nie są słabymi graczami, jednakże gdyby pomarańczowo-czarni posiadali na tych pozycjach albo Chorwata, albo Szweda, to nasze wrażenia odnośnie tego składu mogłyby być całkowicie odmienne.

W przypadku Łotrzyków możemy na pewno mówić o wzmocnieniu składu. Po ubiegłym splicie wiele zasłużonej krytyki spadło na Finna, gdyż pozostała część drużyny radziła sobie jak równy z równym z najlepszymi graczami w Europie, a Szwed tego nie robił. Odoamne jest na pewno graczem, który wprowadzi nową jakość na górną alejkę i niewątpliwie Łotrzyki mogą z nim powalczyć o czołową dwójkę.

God tier – G2 Esports

fot. Riot Games

Wunder, Jankos, Caps, Rekkles, Mikyx. Czy trzeba tu cokolwiek dodawać? Organizacja ma cztery wygrane splity z rzędu, dodatkowo dołącza do niej najlepszy europejski strzelec. Ponadto posiada ona najlepszych zawodników w lidze na co najmniej czterech pozycjach, a piąta, czyli dżungla, jest mocno dyskusyjna, bo mamy zarówno zwolenników Selfmade'a, jak i Jankosa. Nie wierzę, że formacja ta nie wygra splitu. Żeby to się stało, to atmosfera wewnątrz ekipy musi być bardzo zła, gdyż indywidualnie ci gracze przerastają w zasadzie każdego ze swoich rywali.

Wiosenny split League of Legends European Championship rozpocznie się już 22 stycznia. Rozgrywki będziecie mogli śledzić w naszym serwisie.