Czy esport może zapewnić przyszłość? Czy da się z tego wyżyć? Takie pytania nie pojawiły się tutaj przypadkowo, bo od momentu, gdy elektroniczna rywalizacja zaczęła przebijać się do mainstreamu, gracze bez przerwy muszą na nie odpowiadać. Dziś postanowiliśmy ich wyręczyć, niegrzecznie zaglądając do portfela polskim esportowcom. Kto w 2020 roku zarobił najwięcej?
Odpowiedź na tak sformułowane pytanie nie jest jednoznaczna. Po pierwsze musimy rozróżnić zarobki graczy z tytułu nagród finansowych przekazywanych przez organizatorów turniejów od stałych zarobków wynikających z podpisanych kontraktów z organizacjami. W związku z tym cały czytany przez Was artykuł będzie miał jedynie poglądową formę – nie posiadamy bowiem informacji, jaką część z turniejowych pól nagród zatrzymują sami autorzy sukcesów, a ile pieniędzy zasila na przykład konto bankowe ich drużyny. Tak czy siak, warto sprawdzić, o ile wzbogacili się najlepsi, natomiast interpretację tych statystyk pozostawiamy już Wam samym.
Kolejny raz bezkonkurencyjny na polskim podwórku okazał się Michał "Nisha" Jankowski, który przez minionych 12 miesięcy zainkasował z samych zawodów 203 588 dolarów. To wywindowało go na sam szczyt zestawiania, a do tego osiągnięcia niepotrzebne było nawet The International, czyli najważniejszy turniej w kalendarzu Doty 2, który co roku gwarantuje jego uczestnikom niebotyczne kwoty. Ten w 2020 nie doszedł bowiem do skutku, ale Nisha i partnerzy zaliczyli kilka zwycięstw w mniej prestiżowych zmaganiach, co również przełożyło się na sporo forsy. W stosunku do 2019 na podium polskiej listy "najbogatszych" esportowców zaszła natomiast zmiana na drugiej lokacie, która tym razem przypadła Mateuszowi "mantuu" Wilczewskiemu, reprezentantowi dywizji CS:GO w OG. Po znakomitym sezonie 23-latek zepchnął na najniższy stopień podium Marcina "Jankosa" Jankowskiego, który w barwach G2 Esports dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Europy w League of Legends oraz dotarł do półfinału Worlds 2020.
W czołówce prezentowanego poniżej zestawienia nie brak nazwisk związanych z Fortnitem, czyli tytułem, który od swojego początku był prawdziwą kopalnią pieniędzy dla młodych graczy. Nic dziwnego, że najlepiej zarabiający w tym gronie Michał "kamifn1" Kamiński znalazł się raptem nieco ponad tysiąc dolarów za plecami Jankosa, a w top 6 uplasowali się jego dwaj koledzy po fachu – Artur "artór" Wielgosz i Oskar "Rakso" Zawadzki. Na dalszych pozycjach na liście mogliśmy spotkać natomiast przedstawicieli nawet tak "egzotycznych" tytułów esportowych jak GWENT: Wiedźmińska Gra Karciana, Magic: The Gathering, ale również jednego simracera. Celowo pominęliśmy z kolei polskiego szachistę, Jana-Krzysztofa Dudę, który również figurował w danych portalu Esports Earining. Uczyliśmy tak z dwóch powodów: po pierwsze zakwalifikowanie szachów jako dyscypliny esportowej jest mocno kontrowersyjne (a chcemy uniknąć kontrowersji!), a po drugie mamy świadomość, że pieniądze wygrane podczas turniejów internetowych to raptem niewielka część zarobków krakowianina.
A jak Polacy wypadają na tle świata? Jeśli wierzyć informacjom Esports Earning, najwięcej w 2020 z turniejów esportowych zarobił... Sven Magnus Carlsen, norweski szachista. Z dziennikarskiego obowiązku dodamy, że chodzi tu o przeszło 510 tysięcy dolarów. Druga pozycja jest niewiele mniej szokująca, bo przypadła Jamesowi "Claysterowi" Eubanksowi, aktualnie zawodnikowi NY Subliners w Call of Duty. Podium uzupełnia natomiast kolejny przedstawiciel tego samego tytułu, Ian "Crimsix" Porter. Obaj Amerykanie wzbogacili się w ubiegłym roku odpowiednio 383 i 368 tysięcy dolarów. Pierwszego gracza znad Wisły, rzecz jasna Nishę, znajdziemy dopiero na 27. lokacie, ale trzeba przyznać, że strata do kilku pozycji wyżej jest stosunkowo nieduża. Tak czy siak, Jankowski jest jedynym polskim przedstawicielem w top 100 rankingu. Dość powiedzieć, że następny w kolejności mantuu uplasował się na 157. miejscu.
Tak prezentuje się lista 20 polskich esportowców, którzy w 2020 roku z turniejów i rozgrywek indywidualnych zarobili najwięcej* (źródło: Esports Earnings):
Gracz | Gra | Zarobki | Najlepszy turniej | ||||
1. | Michał "Nisha" Jankowski | Dota2 | 203 588 $ | DreamLeague S13 | |||
2. | Mateusz "mantuu" Wilczewski | CS:GO | 93 150 $ | Flashpoint S2 | |||
3. | Marcin "Jankos" Jankowski |
LoL | 76 820 $** | Worlds 2020 | |||
4. | Michał "kamifn1" Kamiński |
Fortnite | 75 483,33 $ | FCS Chapter 2 | |||
5. | Artur "artór" Wielgosz |
Fortnite | 55 716,67 $ | FCS Chapter 2 | |||
6. | Oskar "Rakso" Zawadzki | Fortnite | 51 466,67 $ | FCS Chapter 2 | |||
7. | Aleksander "Pajabol" Owczarek | GWENT | 45 270 $ | GWENT WM2 | |||
8. | Oskar "Selfmade" Boderek | LoL | 42 950 $** | Worlds 2020 | |||
9. | Piotr "kanister" Glogowski | Magic: The Gathering | 31 000 $ | Magic WC XXVI | |||
10. | Karol "rallen" Rodowicz | CS:GO | 27 878,57 $ | Malta Vibes W3 | |||
11. | Paweł "dycha" Dycha | CS:GO | 26 799,80 $ | ESEA MDL S34 | |||
12. | Jakub "Kubxz" Świtała | Fortnite | 25 683,33 $ | FCS Chapter 2 | |||
13. | Patryk "patitek" Fabrowski | VALORANT/CS:GO | 23 735,80 $ | BLAST Invitational | |||
14. | Maciej "teeq" Radzio | Fortnite | 23 000 $ | DH Open July | |||
15. | Nikodem Wiśniewski | Simracing | 22 326,61 $ | 2020 Le Mans | |||
16. | Michał "snatchie" Rudzki | CS:GO | 20 471,23 $ | ESEA MDL S34 | |||
17. | Szymon "Saves" Kamieniak | Rainbow 6 | 19 200 $ | Six Invitational | |||
18. | Mikołaj "Elazer" Ogonowski | StarCraft II | 17 444 $ | DH Masters Winter EU | |||
19. | Oskar "Vander" Bogdan | LoL | 16 555 $** | Worlds 2020 | |||
19. | Kacper "Inspired" Słoma | LoL | 16 555 $** | Worlds 2020 |
* Wszystkie zarobki są poglądowe – kwoty, które trafiły bezpośrednio na konto zawodników są zależne od zapisów w kontraktach i innych czynników
** Kwota nie zawiera zysków z crowdfundingu podczas MŚ, gdyż Riot Games nie udostępnia takich danych