O takich informacjach żaden z nas nie lubi ani pisać, ani czytać. Niemniej za wielką wodą, a konkretnie w Brazylii, wybuchł spory skandal związany z zawodnikiem Sharks Esports. Chodzi konkretnie o Fillipe "pancca" Martinsa, który został zawieszony przez organizację z uwagi na zarzuty dotyczące molestowania seksualnego nastolatki.
Okazuje się bowiem, że w poniedziałek 22-letni gracz miał zaproponować za pośrednictwem mediów społecznościowych 15-letniej wówczas kobiecie współżycie seksualne, jak również wysyłać intymne fotografie. Gdy Martins dowiedział się, że napastowana przez niego dziewczyna jest nieletnia, miał poprosić ją o nieujawnianie wiadomości, które wysłał. Jeszcze tego samego dnia pancc na Twitterze przyznał się do winy i przeprosił za swoje zachowanie. Nie pozwoliło mu to jednak uniknąć kary, bo minionej nocy Sharks ogłosiło, że zawodnik zostaje zawieszony.
Ale w całej tej nieprzyjemnej, jest też lekki powiew optymizmu. Młody gracz podda się bowiem terapii, która będzie konieczna, by ten w przyszłości – bliższej bądź dalszej – wrócił do aktywnego wsparcia swoich zespołowych partnerów. – Chcemy, aby gracz zrozumiał, że jego zachowanie jest złe i nie będzie akceptowane ani tolerowane przez społeczeństwo, ani przez drużynę. pancc będzie miał możliwość uzyskania leczenia, przezwyciężenia tej sytuacji i odbudowania swojego życia, zarówno osobistego, jak i zawodowego – czytamy w oświadczeniu drużyny. Jednocześnie organizacja poinformowała, że wynagrodzenie gracza zostało zmniejszone do kwoty przewidzianej dla gracza zasiadającego na ławce rezerwowych, a 25% wynagrodzenia Brazylijczyka trafi do fundacji non-profit walczących w obronie kobiet, które zostały ofiarami napaści seksualnej.
pancc musi mieć także świadomość, że w przypadku kolejnego takiego zachowania nie będzie już taryfy ulgowej. Jego pracodawca wyraźnie zaznaczył bowiem, że następna tego typu sytuacja zakończy się rozwiązaniem kontraktu i poinformowaniem odpowiednich służb, a więc także działaniami na płaszczyźnie prawnej.