EXCEL ESPORTS po długim spotkaniu z Misfits Gaming wywalczyło trzecie zwycięstwo w League of Legends European Championship na swoje konto. Trzecie, ale jakże ważne, wszak w środku tabeli panuje ogromny ścisk i każdy punkt jest na wagę złota. Po zakończonym meczu mieliśmy przyjemność porozmawiać z Pawłem "Czekoladem" Szczepanikiem.

Za polskim midlanerem już sześć gier rozegranych na najwyższym europejskim szczeblu rozgrywek, dlatego też poruszyliśmy z nim temat aklimatyzacji w brytyjskiej organizacji. – Atmosfera jest bardzo w porządku. Sporo brakuje nam do bycia najlepszą drużyną, nadal musimy pracować nad paroma rzeczami. Wydaje mi się, że każdy jest zmotywowany, żeby nad sobą pracować i to robi. Dopóki trzymamy takie zaangażowanie, to zmierzamy w dobrym kierunku – powiedział nam Czekolad. Wyniki może tego nie pokazują, ale forma EXCEL z rozgrywki na rozgrywkę wygląda na coraz stabilniejszą, nie dziwi więc pewność siebie zawodnika z Barczewa.

CZYTAJ TEŻ:
Czekolad i koledzy zwycięsko otwierają trzeci tydzień LEC

Problemy jednak nadal istnieją, a momentami najbardziej widać je pomiędzy danymi etapami meczów. Co na ten temat sądzi 20-latek? – Często rozpoczynamy środkową fazę rozgrywki nie posiadając żadnej przewagi w złocie, a wręcz przeciwnie, często jesteśmy około 2 tysięcy w plecy. Przez to gra się ciężej, musimy oddawać więcej mapy. Dlatego też musimy popracować konkretnie nad early gamem – twierdzi Szczepanik.

Za midlanerem EXCEL długa droga, wszak cały poprzedni rok spędził on w szeregach AGO ROGUE. Jakie są w jego oczach największe różnice pomiędzy tamtym okresem a teraźniejszością? – Poziom treningów jest o wiele wyższy, jako że gramy z każdą drużyną z LEC. Wokół głównego zespołu zatrudnione są też osoby o wiele bardziej kompetentne – mówił nam Czekolad.

Polak nie szczędził sobie także słów na temat jego rywalizacji z Markiem "Humanoidem" Brázdą. W zeszłym tygodniu dwójka midlanerów zmierzyła się ze sobą i pomimo wygranej MAD Lions, Czekolad twierdzi, że w solowym pojedynku na środkowej alejce to on był górą. – Kompletnie niszczyłem Humanoida na pierwszym poziomie, ale potem Aatrox zszedł z topa, musiałem spalić teleportację przez interwencje innych zawodników i wyszło jak wyszło. Byłem dosyć zdruzgotany po porażce, ponieważ dwa lata czekałem na szansę pokonania go. Niemniej lubimy się i jesteśmy dobrymi kolegami. 

Dzisiejsza batalia z Misfits była kolejną w wykonaniu Szczepanika, podczas której wybrał on Azira. Czy tego typ postaci odpowiada mu w panującej dzisiaj mecie, czy jest to bardziej narzucenie ze strony sztabu szkoleniowego? – Kontrolujący magowie są o wiele lepsi w obecnej mecie niż ktokolwiek inny moim zdaniem. Na midzie musisz mieć dobry wave clear, prio i dużo robić w walkach drużynowych. Na takich bohaterach czuję się najlepiej i obecnie takowe najlepiej pasują do mety, więc świetnie się składa. Moimi ulubionymi czempionami obecnie są Orianna, Azir i Syndra. To jest moja meta i muszę się pokazać z dobrej strony, bo inaczej będzie problem.

Do zakończenia pierwszej połowy wiosennej rundy Czekoladowi zostały trzy spotkania, w tym między innymi to z Fnatic. Jakie według niego są szanse na sukces w starciu z Pomarańczowo-Czarnymi? – Jak jakimś cudem naprawimy problemy, które posiadamy w early game, to będzie walka i możemy pokonać Fnatic. W innym wypadku [gracze Fnatic] mogą nas zdominować. 

Zanim jednak będziemy mogli śledzić pojedynek Czekolada z Fnatic czeka nas jeszcze parę spotkań dzisiejszego i jutrzejszego wieczoru. Następnym meczem EXCEL będzie sobotnia potyczka z SK Gaming o godzinie 18:00. Po więcej szczegółów na temat LEC zapraszamy do naszej relacji:

Śledź zawodnika na Facebooku – Paweł "Czekolad" Szczepanik

Śledź autora na Twitterze – Mateusz Miter