Pierwszy dzień turnieju StarCrafta II w ramach Intel Extreme Masters Katowice 2021 dla Mikołaja "Elazera" Ogonowskiego okazał się jednocześnie dniem ostatnim. Reprezentant x-komu AGO przegrał oba swoje mecze, co oznacza, że na głównej części zawodów go nie zobaczymy.
Polak zmagania zaczął od pojedynku z Lee "Bunnym" Jae-seonem, którego pokonał na Lightshade. Problem w tym, że kolejne dwie mapy padły łupem koreańskiego Terrana, którym samym zrzucił Ogonowskiego do drabinki przegranych. Tam droga do ewentualnego awansu znacznie się wydłużyła, ale koniec końców nie miało to większego znaczenia. Wszystko dlatego, że Elazer znowu zmuszony był uznać wyższość swojego rywala, którym tym razem był Park "Armani" Jin Hyuk. Starcie dwóch Zergów długo miało dość wyrównany przebieg, niemniej ostatnie słowo należało do Koreańczyka, który zatriumfował 2:1.
– Moje gry nie były najgorsze, ale dwa Bo3 na takim pingu to nie jest idealne miejsce, by pokazać swoje umiejętności. Jest jak jest. Gdybym miał szukać pozytywów, to powiedziałbym, że przygotowując się do tego turnieju bardzo poprawiłem swoją grę, więc może uda mi się pokazać to na kolejnych imprezach – na gorąco swój występ skomentował Polak. Poza nim po dwóch meczach swoją przygodę z katowickim IEM-em zakończyli także Sean "Probe" Kempen oraz, co stanowiło dość sporą niespodziankę, Park "DRG" Soo Ho i Sasha "Scarlett" Hostyn. Niemniej walka o cztery miejsca na głównym turnieju nadal trwa i śledzić ją można w ESL.TV Polska.