Ekipy sześciu Polaków pierwszego dnia VALORANT Masters stoczyły naprawdę zacięte boje. Niestety jednak zmagania kończą z pustymi rękami, bo ambicja okazała się niewystarczająca – tym samym Ballista Esports i Acend wyczerpały już limit błędów i do kolejnych starć przystąpią walcząc o życie.

Jako pierwsi swojej szansy na udany start w zawodach poszukali gracze Ballisty. Ci przystąpili do rywalizacji z Teamem Heretics wzmocnieni niedawnym triumfem z Fnatic i bardzo długo wydawało się, że mogą zaskoczyć kolejnego faworyta. Polacy świetnie bowiem zaprezentowali się w pierwszej połowie na Bind i na przerwę schodzili z prowadzeniem 9:3, które udało im się wywalczyć w ataku. Nikt chyba nie spodziewał się tego, co stanie się po zmianie stron – a stało się tyle, że rodzimy skład dał się zepchnąć na absolutny margines i do swojego dorobku dołożył zaledwie oczko. Z kolei Heretics punktowali aż miło i z zaskakującą łatwością odwrócili losy meczu, triumfując 13:10. Jeszcze więcej emocji dostarczyło nam Haven, gdzie obie formacje od początku do końca toczyły naprawdę zacięte starcie i szły ze sobą łeb w łeb. Doszło nawet do tego, że po zakończeniu regulaminowego czasu gry nadal nie znaliśmy zwycięzcy i tego udało się wyłonić dopiero w dogrywce. Niestety była nim międzynarodowa ekipa, która przechyliła szalę na swoją stronę wynikiem 14:12.


Aktualne informacje o europejskim VALORANT Masters znajdziesz w naszej relacji:


Kilka godzin później na serwerze zameldował się także Patryk "starxo" Kopczyński, którego Acend zmierzyło się z Ninjas in Pyjamas. Od pierwszych minut spotkanie to toczyło się w naprawdę szybkim tempie, bo obie drużyny robiły wszystko, by stłamsić swojego rywala. Finalnie jednak żadnej ze stron ta sztuka się nie udała, a my oglądaliśmy zacięty pojedynek, którego następstwem był remis 6:6 po pierwszej połowie. W połowie drugiej obraz meczu się zmienił i chociaż sam starxo indywidualnie nie wypadł najlepiej, to jego koledzy doskonale to rekompensowali i do ostatnich minut walczyli o dogrywkę – niemniej na ich nieszczęście była to walka nieudana, bo NIP rzutem na taśmę wygrał 13:11. Mimo to i tak jeszcze dziś dogrywkę zobaczyliśmy, bo do tej doszło na drugiej mapie, Haven. Acend ma jednak powody, by pluć sobie w brodę, bo równie dobrze mogło zakończyć wszystko w regulaminowym czasie, ale zmarnowało trzy szanse. I zostało ukarane, bo w dogrywce Ninjas in Pyjamas nie dało już oponentom żadnych szans, triumfując 14:12.

Komplet piątkowych wyników VALORANT Masters prezentuje się następująco:

12 marca

Grupa A

17:00 Ballista Esports 0:2 Team Heretics Bind 10:13
Haven 12:14
21:00 Acend 0:2 Ninjas in Pyjamas Ascent 11:13
Haven 12:14

Kolejne mecze już jutro – o 17:00 Guild Esports podejmie FPX, a cztery godziny później Alliance zagra z DfuseTeamem. Spotkania te wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale VALORANTA na Twitchu. Po więcej informacji na temat europejskiego VALORANT Masters zapraszamy do naszej relacji, którą znaleźć można pod tym adresem.