Wydawało się, że w piątek nie doświadczymy sensacyjnych rezultatów w League of Legends European Championship, zwłaszcza po pierwszym rozegranym meczu. Jednak im dalej w las, tym więcej niespodzianek nas czekało, a każda kolejna coraz bardziej zaskakująca.

Zaczęło się dość niewinnie, bo od spodziewanej wygranej Rogue z SK Gaming, dzięki której Łotrzyki pozostały w walce o fotel lidera fazy zasadniczej. Po niewiele ponad 37 minutach zespół Kacpra "Inspireda" Słomy i Adriana "Trymbiego" Trybusa zapisał na koncie trzynastą wygraną w tym splicie i całkiem prawdopodobne, że nie ostatnią. A to w połączeniu z sensacyjną porażką G2 Esports namieszało w górnych rejonach tabeli.

Zanim jednak przejdziemy do przegranej Samurajów, pomówmy o wcześniejszych piątkowych spotkaniach. W drugim meczu będący na fali Team Vitality miał okazję przedłużyć swoją zwycięską serię do trzech, ale tym razem Astralis było lepsze. Choć jeszcze po tym meczu Pszczoły miały cień szansy na play-offy wiosennej rundy, to po kolejnych starciach było już pewne, że Mathiasa "Szygendy" Jensena i spółki w studiu LEC póki co nie zobaczymy. Reszta (poza Astralis) wciąż ma szansę się tam pojawić i to nie tylko w ramach odwiedzin – wczoraj dowiedzieliśmy się bowiem, że faza pucharowa zostanie rozegrana na lanie.

CZYTAJ TEŻ:
Rok przerwy i wystarczy. LEC wraca do studia na czas play-offów!

Stawka jest więc tym większa, zwłaszcza dla drużyn, które wciąż zażarcie walczą o miejsce w czołowej szóstce. Do nich należy m.in. FC Schalke 04, a po wygranej z Fnatic szanse Królewsko-Niebieskich na play-offy są jeszcze większe. Dystansu do reprezentantów klubu sportowego z Gelsenkirchen nie traci Misfits Gaming, które w piątek również powiększyło swój dorobek punktowy, pokonując MAD Lions. Mimo nie najlepszych pierwszych tygodni Oskar "Vander" Bogdan i spółka wciąż mogą namieszać w tabeli – tym bardziej że przed nimi pojedynek z Pomarańczowo-Czarnymi.

Gorzej wygląda sytuacja EXCEL ESPORTS Pawła "Czekolada" Szczepanika, które ma o jedno oczko mniej. Niemniej podopiecznych brytyjskiej organizacji bez wątpienia stać na sensację, co udowodnili chociażby w ostatnim piątkowym meczu. Mowa oczywiście o wygranej z dotychczasowym liderem zestawienia – G2 Esports. Tym samym ekipa Marcina "Jankosa" Jankowskiego na nowo zrównała się pod względem liczby zwycięstw z Rogue i choć wciąż ma lepszy wynik w bezpośrednich starciach, to pierwsze miejsce na koniec fazy zasadniczej jeszcze nie jest tak pewne.

Wyniki wszystkich piątkowych meczów LEC:

12 marca
18:00 SK Gaming 0:1 Rogue BO1
19:00 Team Vitality 0:1 Astralis BO1
20:00 FC Schalke 04 1:0 Fnatic BO1
21:00 MAD Lions 0:1 Misfits Gaming BO1
22:00 G2 Esports 0:1 EXCEL ESPORTS BO1

Aktualna klasyfikacja:

# Drużyna M W P % wygranych
1. G2 Esports 16 13 3 81%
1. Rogue 16 13 3 81%
3. Fnatic 16 9 7 64%
3. MAD Lions 16 9 7 56%
5. SK Gaming 16 8 8 50%
6. FC Schalke 04 16 7 9 44%
6. Misfits Gaming 16 7 9 44%
8. EXCEL ESPORTS 16 6 10 38%
9. Astralis 16 4 12 25%
9. Team Vitality 16 4 12 25%
Legenda:
Awans do górnej części drabinki fazy pucharowej
Awans do dolnej części drabinki fazy pucharowej
Brak awansu do fazy pucharowej

Super tydzień w europejskiej lidze trwa, a więc przed nami jeszcze dwa dni zmagań. Sobotnie pojedynki zainauguruje starcie SK Gaming z Astralis, a następnie Summoner's Rifcie zmierzą się Schalke oraz Vitality. Najciekawsze spotkanie czeka nas na sam koniec, bowiem wtedy MAD Lions stanie w szranki z G2 Esports. Po więcej informacji dotyczących wiosennej rundy LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: