Moglibyśmy napisać w tytule coś o wkraczaniu w decydującą fazę League of Legends European Championship, ale może być na to za wcześnie. Jeśli wydaje się wam to dziwne, biorąc pod uwagę, że zostały tylko dwa dni rozgrywek grupowych, to powinno, bo intuicja podpowiada, że do tego czasu powinno być już jasne więcej. A jednak – wygląda na to, że emocjonująca walka o play-offy będzie trwała jeszcze jakiś czas. Może nawet do ostatniego meczu tego etapu zmagań, kto wie?

Wiele niewiadomych mogło stać się wiadomymi po wczorajszych meczach, ale ponieważ przyniosły one sporo niespodzianek, to nie zostało rozstrzygnięte niemal nic. Niemal, bowiem szanse na awans do kolejnej fazy utracił na dobre Team Vitality. Tak więc na chwilę obecną wiemy, że w play-offach zagrają MAD Lions, Rogue i G2 Esports, a nie wystąpią w niej wspomniane VIT oraz Astralis. Reszta – dopiero się okaże.

Najbliżej tego celu – przynajmniej w teorii – jest Fnatic, któremu wystarczy jeszcze jedna wygrana albo porażka FC Schalke 04 bądź Misfits Gaming. Patrząc jednak na harmonogram, zaczynają się schody, bo dziś rywalem pomarańczowo-czarnych będzie właśnie MSF, a przy potencjalnej porażce Oskara "Selfmade'a" Boderka i spółki pozostaje im mecz z Rogue, gdzie o wygraną może być znacznie trudniej. Dokładając do tego stosunkowo łatwy harmonogram FC Schalke 04, które zmierzy się z Vitality i EXCEL, może faktycznie dojść do potrójnego remisu między S04, FNC i Misfits o lokaty 5–7, w którym Fnatic będzie na straconej pozycji przez wyniki bezpośrednich potyczek.

CZYTAJ TEŻ:
Rok przerwy i wystarczy. LEC wraca do studia na czas play-offów!

Ten sam tie-break może mieć również miejsce w przypadku lokat 4–6 i choć reguły ponownie z automatu uplasują ekipę Selfmade'a na najniższej pozycji, to i tak będzie ona spokojna o miejsce w play-offach. Do tego jednak SK Gaming będzie musiało przegrać oba mecze, a jednym z rywali tego zespołu będzie Astralis. Swoją drogą, choć Fnatic i SK dzieli jedna wygrana w tabeli, to z matematycznego punktu widzenia obie formacje mają dokładnie taką samą szansę na wywalczenie awansu do kolejnego etapu – spośród 1024 pozostałych możliwości są tylko 24 scenariusze, w których Fnatic nie zagra w play-offach i dokładnie taka sama liczba opcji, w których szanse na awans utraci SK. Nie ma jednak ani jednego scenariusza, w którym obie te formacje zostaną wyeliminowane z gry w drabince pucharowej.

A skoro już zaczepiliśmy o szanse drużyn na play-offy, tak prezentują się dla każdej z drużyn:

Wystarczy matematyki i okolicznych rozważań, przejdźmy do tego, co czeka nas dziś wieczorem. Przedostatni dzień zmagań zainauguruje pojedynek SK Gaming z Astralis, w którym faworytem wydają się być podopieczni niemieckiej organizacji. Po piątkowych spotkaniach "wydają się" to chyba najbezpieczniejsze sformułowanie. W drugim dzisiejszym meczu Schalke 04 zmierzy się z Teamem Vitality, a od godziny 19:00 wreszcie na Summoner's Rifcie zobaczymy polskie akcenty. Na początek EXCEL ESPORTS Pawła "Czekolada" Szczepanika podejmie Rogue z dwoma Polakami na pokładzie, później czeka nas wspomniany już pojedynek Fnatic z Misfits, a sobotnią rywalizację zwieńczą MAD Lions oraz G2 Esports.

Harmonogram dzisiejszych meczów LEC:

13 marca
17:00 SK Gaming vs Astralis BO1
18:00 FC Schalke 04 vs Team Vitality BO1
19:00 EXCEL ESPORTS vs Rogue BO1
20:00 Fnatic vs Misfits Gaming BO1
21:00 MAD Lions vs G2 Esports BO1

Wszystkie mecze w ramach LEC 2021 Spring Split możecie oglądać z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games. Transmisja będzie dostępna w telewizji oraz w internecie na Twitchu i w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru: