Oczekiwania względem obecności Teamu Vitality na scenie VALORANTA bez wątpienia były spore. Sama organizacja przecież już dawno głośno mówiła, że chce zainwestować w jedną z nowszych gier Riot Games, toteż liczono, że za takimi deklaracjami pójdą wyniki.
Ale nie poszły, po podopieczni formacji znad Sekwany zaliczyli bardzo słaby start i trudno powiedzieć, by chociaż podjęli próbę awansu na VALORANT Masters. Co prawda wzięli udział w otwartych eliminacjach, ale nie odnieśli w nich szczególnie okazałych rezultatów. Nikogo więc nie zdziwiło, gdy przed tygodniem Vitality oficjalnie poinformowało o przesunięciu na ławkę rezerwowych dwóch zawodników, tj. Oualiego „M4CHINY” Manseta oraz Lukasa „feqew” Petrauskasa. Duet ten zapłacił wysoką cenę za serię rozczarowujących wyników i prawdopodobnie prędzej czy później definitywnie opuści organizację. Samo TV stara się natomiast iść do przodu i już dziś zaprezentowało dwa nowe nabytki.
Tym razem włodarze postawili na zaciąg ze sceny Counter-Strike'a, bo zarówno Jesse "JESMUND" Terävä, jak i Théo "LoWkii" Téchené dotychczasowe esportowe doświadczenia zbierali właśnie w produkcji Valve. Zdecydowanie więcej udało się osiągnąć temu drugiemu, co prawda do czołówki nigdy się nie zaliczał, ale trzykrotnie docierał do czołowej czwórki krajowych mistrzostw, ESL Championnat National. Z kolei Fin nawet na rodzimym podwórku nie zdołał specjalnie zaznaczyć swojej obecności, reprezentując raczej niżej notowane i niewiele liczące się formacje. Lepiej szło mu w VALORANCIE, gdzie pod banderą nolpenki wystąpił nawet na ubiegłorocznym VALORANT First Strike.
W tej sytuacji skład Teamu Vitality prezentuje się następująco:
- Bayram „bramz” Ben Redjeb
- Vakaris „vakk” Bebravičius
- Jokūbas „ceNder” Labutis
- Jesse "JESMUND" Terävä
- Théo "LoWkii" Téchené
- Andrey „fragon” Katz – trener
- Ouali „M4CHINA” Manset – rezerwowy
- Lukas „feqew” Petrauskas – rezerwowy