Niedawne plotki znalazły dziś swoje potwierdzenie. Braxton "brax" Pierce po krótkim okresie bezrobocia ponownie zyskał przynależność klubową i związał się z TSM-em, do którego składu dołączył jako szósty zawodnik.
24-latek, jak wielu innych graczy VALORANTA, pierwsze kroki w esportowej karierze stawiał na scenie Counter-Strike'a, jednakże jego dobrze zapowiadająca się kariera legła w gruzach w 2015 roku. To właśnie wtedy Valve nałożyło na niego i trzech jego kolegów z iBUYPOWER dożywotnie bany, które były następstwem ustawiania spotkań w lidze CEVO. Później, gdy niektóre podmioty złagodziły swoje podejście do zbanowanych, Pierce próbował jeszcze powrócić do CS:GO, ale raczej bez większych sukcesów. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że mimo wszystko nie mógł on brać udziału w najważniejszych turniejach na scenie, Majorach, co znacznie ograniczało liczbę skłonnych do jego zatrudnienia organizacji.
W związku z tym już na początku 2020 roku Amerykanin przeniósł się do VALORANTA, zmieniając nick z niesławnego swag na brax i zostając na dobrą sprawę pierwszym zawodowcem w historii gry, która wówczas nie była nawet na etapie zamkniętej bety. W marcu związał się on bowiem z budującym zespół T1 i początkowo radził sobie z tym zespołem naprawdę dobrze, zgarniając kolejne triumfy. Niemniej wraz z pojawieniem się kolejnych ekip pozycja drużyny Pierce'a słabła, czego efektem były kolejne kadrowe roszady. W ich wyniku w lutym tego roku pożegnano także 24-latka, który teraz powraca już jako szósty członek TSM-u.
W tej sytuacji skład TSM-u prezentuje się następująco:
- James „hazed” Cobb
- Taylor „drone” Johnson
- Matthew „WARDELL” Yu
- Yassine „Subroza” Taoufik
- Stephen „reltuC” Cutler
- Braxton „brax” Pierce
- Taylor „tailored” Broomall – trener