Pierwsze miesiące obecności TSM-u na scenie VALORANTA miały bardzo obiecujący przebieg, od pewnego czasu jednak ekipa już tak nie zachwyca. Nic więc dziwnego, że po kolejnym rozczarowującym występie włodarze postawili na zmiany.
Ostatecznym impulsem do ich przeprowadzenia był występ ekipy podczas eliminacji do VALORANT Challengers. Ta bowiem nie przebrnęła przez zamknięte eliminacje i zabrakło jej na turnieju finałowym, przez co straciła szansę na awans na VALORANT Masters Reykjavík 2021. Posadą za to niepowodzenie zapłacił najstarszy członek składu i jego dotychczasowy prowadzący, Stephen "reltuC" Cutler, który został dziś przesunięty na ławkę rezerwowych i zacznie rozpatrywać swoje możliwości. Do czasu znalezienia nowej drużyny pozostanie jednak w TSM-ie jako streamer.
– Chciałbym podziękować TSM-owi. Szkoda, że nie udało nam się utrzymać formy z poprzedniego roku. Kocham wszystkich członków tego zespołu i mam nadzieję, że wszystko pójdzie po ich myśli. Sam natomiast jestem podekscytowany na myśl o tym, co przyniesie przyszłość – przyznał 32-latek. Wiele wskazuje, że organizacja nie będzie szukać nikogo w jego miejsce, a po prostu przesunie do podstawowej piątki Braxtona "braxa" Pierce'a, który dotychczas pełnił rolę szóstego gracza. Niemniej to wiązać będzie z koniecznością gruntownego przemodelowania taktyk.
W tej sytuacji skład TSM-u prezentuje się następująco:
- James „hazed” Cobb
- Taylor „drone” Johnson
- Matthew „WARDELL” Yu
- Yassine „Subroza” Taoufik
- Braxton „brax” Pierce
- Taylor „tailored” Broomall – trener
- Stephen „reltuC” Cutler – rezerwowy