Za Fnatic szereg kontrowersyjnych zmian w dywizji League of Legends. Formację opuścił Oskar "Selfmade" Boderek, którego miejsce w dżungli zajął Gabriël "Bwipo" Rau. Za to na górnej alejce pomarańczowo-czarnych będziemy mogli oglądać Adama "Adama" Maanane'a. Takie roszady były idealną okazją, żeby przeprowadzić wywiad ze szkoleniowcem drużyny, Jakobem "YamatoCannonem" Mebdi, o co pokusił się portal Dot Esports.

Na początku naturalnie poruszone zostały mierne rezultaty Fnatic na przestrzeni spring splitu w LoL European Championship. Co konkretnie zawiodło? – Naszym największym błędem było to, jakie oczekiwania sobie ustaliliśmy. Wydaje mi się, jako że większość moich podopiecznych rozegrała pełny ćwierćfinał z Top Esports na Worldsach, a ja nastawiłem się na długoterminowy staż w Fnatic, ustaliliśmy sobie błędne założenia. Nowy trener i dwóch nowych zawodników mocno wpływa na dynamikę zespołu. Niektóre elementy, które były oczywiste w poprzedniej wersji składu nie muszą takie być w nowej. We wiosennym splicie nie byliśmy otwarci na nowe rzeczy – twierdzi YamatoCannon.

Synergia strategiczna na pierwszym planie w Fnatic

Następnie rozmowa przeszła do tematu nowego składu brytyjskiej organizacji. Mebdi twierdzi, że ustalając go, patrzył głównie na synergię zespołu. Uważał również na to, aby taktycznie się on ze sobą zgrywał.  – Jako trener zawsze staram się upewnić, że zawodnicy, którzy odchodzą i ci, którzy są zaangażowani w projekt są zadowoleni. Po drugie zawsze muszę mieć pewność, że jesteśmy na wysokim poziomie strategicznie. Patrząc w przyszłość musimy brać pewne okazje pod uwagę. Adam jest niesamowicie utalentowany mechanicznie, ma ogromny potencjał i posiada motywację na naprawdę wysokim poziomie.

No właśnie, co z tym Adamem? Wokół Francuza powstało naprawdę sporo hype'u, bowiem jest on mistrzem wiosennej edycji European Masters i wielu ekspertów postrzega go jako jeden z największych talentów Starego Kontynentu. – Czasami musisz podejmować decyzje, które są dobre dla organizacji długoterminowo. W esporcie często myśli się o inwestycjach krótkoterminowych, lecz z Adamem jest kompletnie przeciwnie. Chcemy go zintegrować z resztą składu i stworzyć z niego świetnego zawodnika – komentuje szkoleniowiec. Trudno się z nim nie zgodzić, wszak wydaje się logicznym, że organizacja kalibru Fnatic zawsze musi patrzeć w przyszłość.

Czy Bwipo będzie mentorem Adama?

W rozmowie poruszony został także wątek Bwipo. YamatoCannon nie wątpi, że Belg znakomicie poradzi sobie w nowej roli. – Wiedza Bwipo jest ogromna i nie ogranicza się wyłącznie do górnej alejki. Zmiana roli wydaje się być dla niego naturalne. Historycznie też takie ruchy wychodziły całkiem nieźle – twierdzi trener. Jednakże czy możemy spodziewać się, że leśnik będzie szkolił Adama na toplane? To już jest wątpliwe. – Bwipo ma ręce pełne roboty z dostosowywaniem się do nowej roli w dżungli, więc nie chce nakładać na niego dodatkowej presji poprzez bycie mentorem Adama. Sam Adam obecnie odkrywa to, jak najlepiej może wspomóc drużynę ze swoim wachlarzem umiejętności.

Na koniec Lana Lunardi poruszyła aspekt Oskara "Selfmade'a" Boderka, nowego gracza Teamu Vitality. Polak podpisał z francuską organizacją kontrakt na zaledwie pół roku, co otwiera wiele możliwości podczas najbliższego offseasonu. Czy jedną z nich jest ewentualny powrót naszego rodaka w szeregi pomarańczowo-czarnych? W tej kwestii YamatoCannon unika już stanowczej odpowiedzi.

Trudno tutaj cokolwiek przewidywać. W esporcie naprawdę nie sposób przewidzieć takie rzeczy. Posiadam takie podejście, że jestem naprawdę poświęcony pięciu zawodnikom, których obecnie posiadam i patrzę na obecny skład, jak gdyby to był mój ostatni, który trenuję. To jedyny sposób, dzięki któremu mogę się w 100% poświęcić projektowi. To samo podejście miałem z Oskarem w Fnatic. W mojej głowie istniała rzeczywistość, w której poprzedni skład się utrzymał. Niemniej zdarzają się pewne rzeczy, które trzeba wziąć pod uwagę patrząc długoterminowo jako organizacja. Jestem naprawdę zadowolony z tego co mamy. Ludzie będą zaskoczeni, z tego jak szybko będziemy się uczyć. Możemy naprawdę namieszać w LEC i na mistrzostwach świata – podsumowuje 25-latek.

Jak można wywnioskować, od Fnatic powinniśmy oczekiwać szybkiego rozwoju i nie lada zaskoczeń w ramach LEC. Czy tak faktycznie będzie? O tym przekonamy się już niedługo, bowiem letnia runda europejskich rozgrywek najwyższego szczebla startuje za dwa tygodnie, 11 czerwca. Po więcej informacji dotyczących LEC 2021 Summer Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej: