Światy kryptowalut oraz esportu przenikają się coraz częściej. Kolejnym dowodem na taki stan rzeczy jest umowa partnerska pomiędzy północnoamerykańską organizacją TSM a FTX, giełdą związaną z wymianą kryptowalut.
Jednym z następstw tej współpracy jest zmiana nazwy formacji, która od teraz znana będzie jako TSM FTX. Nie to jest jednak najważniejsze – o wiele większe znaczenie ma bowiem wartość samej umowy. Ta podpisana została bowiem aż na dziesięć lat, zaś jej wartość szacowana jest na 210 milionów dolarów! Tak ogromne wpływy mają zostać wykorzystane przez organizację w celu większej ekspansji, budowy nowych biur w Azji, Europie i Ameryce Południowej oraz inwestycji w mobilny gaming oraz inne platformy. Ponadto TSM zamierza także zakupić kryptowalutę FTX Token o wartości miliona dolarów, którą następnie rozdysponuje pomiędzy swoich pracowników oraz graczy.
Od teraz logo FTX znajdować się będzie także na koszulkach, ale nie we wszystkich prowadzonych przez formację dywizjach. Reklamowanie nowego sponsora nie będzie bowiem możliwe w League of Legends oraz VALORANCIE, czyli grach Riot Games. – Współpraca TSM-u i FTX nie łamie żadnych zasad LCS dotyczących sponsoringu, jednakże giełdy kryptowalut podpadają pod kategorię, która niesie za sobą pewne ograniczenia. W związku z tym nowa nazwa TSM-u oraz marka FTX na koszulkach organizacji nie będą wykorzystywane w LCS oraz innych esportowych rozgrykwach Riot Games w Ameryce Północnej – przyznał w rozmowie z Dot Esports Chris Greeley, Head of Esports Riotu w Ameryce Północnej i Oceanii.
Co ciekawe, kooperacja TSM-u i FTX to kolejne tego typu wydarzenie w ostatnich tygodniach. Ledwie kilka dni temu podobną współpracę nawiązało przecież Dignitas, które w ramach podpisanej umowy znane jest od teraz jako Dignitas QNTMPAY. Z kolei G2 Esports połączyło siły z Bondly, platformą związaną z tzw. NFT, czyli niewymienialnymi tokenami.