Pierwsza kolejka League of Legends European Championship już za nami. Sytuacja w tabeli może być dość zaskakująca dla tych, którzy przegapili inaugurujący Super Week. W skrócie można ją opisać w ten sposób: Misfits Gaming wygląda na jedną z najsilniejszych ekip w lidze, Astralis nie jest znowu takie liche, a większość drużyn zdążyła pokazać swoje słabe strony. Zarówno G2 Esports, Rogue oraz MAD Lions mają po jednej porażce, przez co znajdują się na tym samym miejscu w tabeli. Którzy zawodnicy wyróżniali się na tle reszty? Zapraszam do zapoznania się z najlepszą piątką zawodników pierwszego tygodnia w LEC!

Biały rycerz na białym koniu wjechał do LEC

Jedną z przyczyn, przez które Astralis ma obecnie dwa zwycięstwa, jest zdecydowanie forma Mattiego "WhiteKnighta" Sormunena. Zawodnik ten nie błyszczał jednak na linii. Nie widzieliśmy żadnych solowych zabójstw z jego strony, pod względem farmy i posiadanego złota też nie powalał. Czym więc się wyróżniał? Otóż, jak ten rycerz na białym koniu, był zawsze w odpowiednim miejscu oraz czasie. Drużyna mogła na nim polegać w walkach drużynowych oraz podczas przejmowania obiektów, a ta świadomość poruszania się po mapie jest niezwykle ważna dla toplanerów, którzy bardzo często są odizolowani na swojej samotnej wyspie.

Whiteknight miał najwyższe KDA (7,3) jeśli chodzi o graczy z górnej alejki. To nie tylko zasługa tego, że miał największą średnią liczbę zabójstw na grę (4,3), ale także najrzadziej umierał (1,3 śmierci na grę). Dzięki swoim występom raz został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu, a Astralis może cieszyć się dwoma zwycięstwami.

Daj mu palec, a weźmie cały las

Bardzo chciałem tutaj uhonorować Gabriël "Bwipo" Rau, który okazał się całkiem dobrym leśnikiem. Niestety przed nim jeszcze długa droga, bo chociaż Belg zanotował najwięcej eliminacji na mecz (4,3) spośród dżunglerów, to zaliczył też nieproporcjonalną liczbę śmierci (aż 4 wywrotki na grę, podczas gdy drugie miejsce zajął Javier "Elyoya" Batalla z wynikiem 2,3). Iván "Razork" Díaz mniej czasu spędzał na zabijaniu, a więcej na wspieraniu swojej drużyny. Mogliśmy zobaczyć, jak wielokrotnie odwiedza swoje linie i wchodzi swoim przeciwnikom do lasu, by uniemożliwić im spokojną grę.

Razork był kluczowym elementem dla świetnego weekendu Królików. Po trzech zwycięstwach ma 84,4% KP i to pozwoliło wyzwolić bestię w reszcie jego zespołu, która także pojawi się w tym zestawieniu już za moment.

Zbanujcie mu w końcu Akali!

Z tą decyzją ciężko polemizować. Co prawda można tu dać Marka "Humanoida" Brázdę lub Emila "Larssena" Larssona, ale w żaden sposób ich wyczyny nie wyglądały tak spektakularnie jak gra Vincenta "Vetheo" Berriégo. Zawodnik w pierwszym tygodniu LEC wyglądał niesamowicie grając Akali i egzekwował najtrudniejsze eliminacje, jakby to była dla niego bułka z masłem. Francuz zakończył ten tydzień z niesamowitym KDA (18,5), które jest jednocześnie najwyższym wynikiem w lidze. Mało tego, młody gracz przewyższa też wyrzyskich oprócz Larssena w zabitych minionach na minutę. To oznacza, że jest bestią zarówno w teamfightach, jak i na linii.

Nie mówię, że to wszystko zasługa Akali, ale najlepiej ją po prostu banować. Oczywiście na te wyniki składała się też świetna gra całej reszty Królików, w tym naszego rodaka - Oskara "Vandera" Bogdana. Jeśli Misfits utrzyma tę formę, może być pretendentem do najwyższych miejsc w tabeli.

Strzelec o zimnej krwi i precyzji rewolwerowca

Jeśli chodzi o pozycjonowanie się, bycie filarem drużyny i przydatność w walkach, jednym z najlepszych zawodników był Martin "Rekkles" Larsson. Nawet w przegranej z FC Schalke 04 Esports zawodnik był ostatnią nadzieją dla G2 Esports. Niezależnie więc od tego, jak radzi sobie drużyna, na Szwedzie zawsze można polegać. I to właśnie kwintesencja tej roli - stabilność oraz stałe zadawanie obrażeń. Pod względem tych ostatnich Rekkles jest w czołówce strzelców.

Gracz może też się pochwalić świetnym KDA (13), które zawdzięcza największej ilości zabójstw (4,3) i najmniejszej ilości śmierci (0,7) na grę. Strzelec jest zmotywowany i nie ogląda się za siebie. Wybiera komfort w postaci Tristany i, kiedy sytuacja tego wymaga, nie boi się skakać po głowach.

Świetna forma naszego weterana w LEC

Trzy zwycięstwa Misfits Gaming nie byłyby możliwe bez wspaniałych inicjacji naszego rodzynka w tym zestawieniu – Oskara "Vandera" Bogdana. Króliki mierzyły się z Fnatic, Teamem Vitality oraz SK Gaming i za każdym razem potrafiły znaleźć słaby punkt przeciwników i przejąć inicjatywę w teamfightach. W walkach drużynowych błyszczał nie tylko Vetheo, ale też właśnie Vander, który w grze z Fnatic odwrócił losy gry swoim Alistarem.

Trzeba pochwalić Misfits za jeszcze jedną rzecz. Strategie, jakie wprowadza w życie na rozpadlinie przywoływaczy, zdają się sprawdzać na razie w 100%. Polak jest ich integralną częścią, co mogliśmy zobaczyć w grze przeciwko Vitality. Razork wraz z naszym rodakiem zdobywał przewagę w lesie, znacznie utrudniając rozgrywkę Selfmade'owi.

Parę zaskoczeń, dominacja Królików i doświadczony botlane

Aż trzech zawodników Misfits Gaming trafiło do najlepszej piątki tego tygodnia w LEC. Wybór nie był łatwy, ponieważ widzieliśmy wiele akcji w ciągu trzech dni. Nie mam jednak wątpliwości, która ekipa błyszczała na tle pozostałych i to musiało mieć odzwierciedlenie w tym zestawieniu. Obecność WhiteKnighta z pewnością zaskakuje, ale wydaje mi się, że Rekklesa mogliśmy się tutaj spodziewać.

Druga kolejka rozpocznie się w piątek o godzinie 17:00. Spotkania wraz z polskim komentarzem oglądać można na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz YouTube. Angielskojęzyczna transmisja będzie dostępna na kanale ligi, również na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC 2021 Summer Split zapraszamy do naszej relacji.