Drugi tydzień szóstego sezonu Ultraligi jest już przeszłością. Zmagania League of Legends na polskim podwórku znów przyniosły wiele niespodzianek i świetnych zagrywek. Ponownie stanąłem przed zadaniem wyboru najlepszych zawodników na swoich liniach. Decyzje nie były proste, bo choć co do niektórych pozycji nie miałem wątpliwości, tak zdarzyły się przypadki, gdzie kandydatów było więcej niż miejsc.

Nowi bohaterowie w jego rękach to majstersztyk

Już w zeszłym tygodniu Mateusz "Jaqen" Góral był jednym z pretendentów do sięgnięcia po tytuł najlepszego gracza górnej alejki. Tym razem nie pozostawił ani cienia wątpliwości, bowiem to, co wyczyniał przez ostatnie dwa dni rozgrywek, zasługuje na wyróżnienie. Jego naprawdę solidna dyspozycja na Viego była jednym z głównych czynników, dzięki którym ESCA zdołała wyszarpać zwycięstwo z rąk devils.one. Nie inaczej było w przypadku pojedynku w drugim dniu kolejki, gdzie PDW uchodziło za murowanego faworyta. Góral, władający wtedy Gwen, raz na zawsze wybił nam to niepoprawne myślenie z głowy, a Mglista Krawczyni w jego rękach czyniła cuda. Jak dobrze, że Jaqen po miesiącu emerytury postanowił się rozmyślić i wrócić na Pola Sprawiedliwości.

Jak wejść w rozgrywki, to z przytupem

Pierwszej kolejki Ultraligi nie było dane zagrać Szymonowi "Benkowi" Przygońskiemu. Wtedy miejsce młodego leśnika wypełnił Damian "Wysek" Adamczyk, z którego pomocą Gentlemen's Gaming zakończyło tydzień z wynikiem 1-1. Z takim samym rezultatem Dżentelmeni zamknęli i ten tydzień, jednak Ben3k w debiucie w nowych barwach pokazał, na co go stać. Sterując Rumblem w pojedynku z Illuminar Gaming zafundował niezłe lanie zarówno Krystianowi "Chrisowi" Dobrzyńskiemu jak i całej piątce rywali. Umiejętności zaprezentowane na Zmechanizowanym Zabijace z pewnością będą śniły się IHG po nocach. Równie dobre widowisko zapewnił nam na Lee Sinie w przegranym starciu z AGO ROGUE. Mimo iż ostatecznie nie udało się złamać mistrzów Polski, to sam Ben3k może być dumny ze swojej gry.

Mogę i pomagać, i prowadzić

Obecność Chresa "Chresa" Laursena w tym zestawieniu może rozpocząć wiele dyskusji. Moim zdaniem jednak jego Sett był wręcz bezbłędny w meczu z PDW, co pozwoliło AGO ROGUE na utrzymanie fotelu lidera. To właśnie on, dzięki praktycznie idealnym decyzjom podczas walk drużynowych, był w stanie całkowicie przesądzać o ich losie. Na pochwałę zasługuje również jego postawa podczas fazy liniowej. Tam postawiony był przeciwko Tristanie, która w łatwy sposób mogła ciągle obijać Szefa. Duńczyk nie dość, że był w stanie przetrwać wczesny etap gry, to w odpowiednim momencie zaczął naciskać na przeciwnego środkowego. Wyboru nie zmienia już nawet fakt, że w meczu z Gentlemen's Gaming Chres nie był głównym aktorem spektaklu, jednak świetnie wyczuwał chwile, w których Nocturnem gasił światło przeciwnikom, z czego mogli skorzystać jego sojusznicy.

Dzień dobry, pięć trupów poproszę

Choć Damian "Lucker" Konefał zaliczył kolejny dobry tydzień, to prawdziwą gwiazdą ostatnich wieczorów był właśnie Łukasz "Puki Style" Zygmunciak. Ulubieniec kibiców dwukrotnie zaprezentował wybitne umiejętności na Kai'Sie, która pod jego wodzą wyprawiała niesłychane rzeczy. W potyczce z Komil&Friends cała drużyna radziła sobie wyśmienicie, jednak to strzelec K1CK ostatecznie był kluczem do sukcesu. Całkowicie inaczej wyglądała rozgrywka z Illuminar Gaming, gdzie portugalska organizacja miała potężne problemy ze znalezieniem rytmu w grze. Gdy wydawało się, że to już koniec, wtedy szósty bieg wrzucił właśnie Zygmunciak i nie dość, że najpierw przyczynił się do wyrównania deficytu, tak na sam koniec przypieczętował udany powrót pentakillem w decydującej walce. Puki nie tylko zdobył swoją pierwszą pentę w Ultralidze, ale na dodatek rozwiał wszelkie wątpliwości co do jego obecności w naszym zestawieniu.

Krowa, która dużo muczy, a mleka daje jeszcze więcej

Puki Style jednak nie działał w pojedynkę. Przemierzając Rozpadlinę Przywoływaczy, w większości działań towarzyszył mu Oskar "Raxxo" Bazydło. Ten podobnie jak jego kolega z linii również dwa razy zdecydował się na tę samą postać. Widać, że wspierający bardzo lubi się z Alistarem, a to, w jaki sposób znajduje nim kluczowe inicjacje, niejednokrotnie pozwoliło naszej szczęce opaść ze zdumienia. 24-latek zarówno przeciwko Komil&Friends jak i Illuminar był zawsze tam, gdzie trzeba. Często to właśnie on rozpoczynał korzystne dla zespołu walki, które później pozwalały całej formacji na zdobywanie kolejnych eliminacji. W pamięci prawdopodobnie najbardziej zapadła akcja pod Baronem w pojedynku z IHG, gdzie reprezentant K1CK znalazł idealne podbicie na Dominiku "ZAMULKU" Bieli, którego zaraz po tym w mgnieniu oka wykluczył Puki. Wicemistrzowie polski – tak trzymajcie.

W artykule wykorzystano grafiki należące do Ultraligi.

Szczegółowe informacje o Ultralidze znajdziecie w naszej relacji tekstowej.