Po cichu na to liczyliśmy, ale mimo wszystko aż do dziś pozostawała niepewność. Niepewność, która została rozwiana, bo oto ENCE oficjalnie potwierdziło, że Olek "hades" Miśkiewicz na stałe zasili szeregi fińskiej organizacji.
"Przed nami jeszcze cięższa wspólna praca"
21-latek do międzynarodowego składu dołączył w połowie maja, aczkolwiek tylko w roli zmiennika. Miało to związek z osobistymi problemami dotychczasowego snajpera i lidera, Aleksiego „allu” Jalliego, który postanowił na czas nieokreślony wziąć przerwę od profesjonalnej gry w CS:GO. Postawiono więc właśnie na hadesa, czyli starego znajomego Pawła "dychy" Dychy z czasów wspólnych występów w Invizy Esport. I cóż, był to strzał w dziesiątkę, bo młody Polak z miejsca stał się ważną postacią zespołu, wielokrotnie zapewniając mu zwycięstwa i sięgając wraz z nim po mistrzowski tytuł LOOT.BET/CS Season 9. To w oczywisty sposób rozpaliło nadzieje na stały angaż Miśkiewicza, który teraz stał się faktem.
– Za nami ponad miesiąc wspólnych występów z hadesem jako zmiennikiem, co na zawodowej scenie jest dość długim okresem. W obliczu coraz większej liczby oficjalnych spotkań dobrze jest móc podjąć decyzję w kwestii kształtu składu. Wraz z hadesem wszystko wyglądało dobrze i od samego początku wyglądało na to, że to działa zarówno wewnątrz, jak i poza grą. Z przyjemnością mogę zatem powitać hadesa w ENCE, bo przed nami jeszcze cięższa wspólna praca – przyznał trener ENCE, Eetu "sAw" Saha. – W zespole panuje naprawdę dobra chemia. Czułem się tutaj bardzo dobrze i miałem wrażenie, że znam chłopaków o wiele dłużej niż ma to miejsce faktycznie – stwierdził z kolei polski snajper.
allu rozpoczyna poszukiwania nowej drużyny
Co w tej sytuacji z allu? Jego przerwa została przedłużona aż do końca lata i chociaż pozostaje on związany z organizacją, to będzie w międzyczasie rozpatrywać swoje opcje na przyszłość. – Każda historia ma swój koniec i dziś mój czas w zespole CS:GO ENCE dobiega końca. Ten dzień przysparza mi wiele różnych emocji. Ostatnie trzy lata minęły tak szybko. Wydarzyło się wiele rzeczy, zarówno dobrych, jak i złych. Chcę jednak pamiętać tylko te dobre. Wprowadzenie fińskiej organizacji na szczyt i osiągnięcie z nią tylu sukcesów było zaszczytem. Szczególnie z uwagi na ludzi, zawodników i ludzi z zaplecza, z którymi miałem okazję to osiągnąć – wyznał Jalli w oficjalnym oświadczeniu.
W tej sytuacji skład ENCE prezentuje się następująco:
- Joonas „doto” Forss
- Marco „Snappi” Pfeiffer
- Paweł „dycha” Dycha
- Lotan „Spinx” Giladi
- Olek „hades” Miśkiewicz
- Eetu „sAw” Saha – trener