W dzisiejszym terminarzu profesjonalnych meczów Counter-Strike'a: Global Offensive nie było zbyt wielu spotkań z udziałem Polaków. Kibicować mogliśmy tylko Club Brugge eSports z Mateuszem "mattym" Kołodziejczykiem i Mateuszem "n0ticem" Wolniakiem oraz w pełni polskiemu Anonymo Esports. Radość kibicom znad Wisły dostarczyła jednak tylko jedna z wymienionych ekip, a mianowicie Anonymo.

Nieudany start Brugge w European Development Championship

Już o godzinie 12:00, w meczu otwierającym zmagania w grupie D European Development Championship, EC Brugge zmierzyło się z Double Poney. Ekipa Alexandre "bodyy'ego" Pianaro jakiś czas temu pozbawiła szans Anonymo na sukces w trzecim sezonie Flashpointa, a dziś w znacznie mniej prestiżowych rozgrywkach zwyciężyła kolejny zespół z naszymi rodakami. Brugge co prawda podjęło rękawicę w pierwszej połowie gry, wracając z wyniku 1:4 na 5:5, ale od kiedy na tablicy pojawił się remis Francuzi postarali się, aby po raz kolejny do takiej sytuacji nie doszło. Osiem wygranych rund z rzędu wysunęło Double Poney na wyraźne prowadzenie i choć ekipa Polaków próbowała jeszcze wyrównać, ostatecznie musiała pogodzić się z porażką wynikiem 9:16. Nie oznacza to jednak końca jej walki o play-offy European Development Championship – już jutro o 12:00 podejmie ona Sangal Esports, a następnie zwycięzca tego spotkania zmierzy się z Tricked Esports o awans.

Anonymo w kolejnej fazie Spring Sweet Spring

Po gorzkiej pigułce w postaci porażki Brugge znacznie więcej radości – i również znacznie więcej emocji – dostarczył pojedynek z udziałem Anonymo Esports. Polska piątka mierzyła się z 1WIN, a stawką tego spotkania było miejsce w kolejnej rundzie Spring Sweet Spring. Przegrany natomiast musiał liczyć się z eliminacją, aczkolwiek na szczęście Anonymo uniknęło tego nieszczęsnego losu, pokonując Rosjanów 2:1. Co prawda już na pierwszej mapie byliśmy świadkami niemałych problemów, bo Polacy przez zdecydowaną większość czasu musieli zażarcie gonić wynik i choć zdołali heroicznie doprowadzić do dogrywki, to w niej lepsi już byli rywale. Jednak po kompletnej deklasacji na Nuke'u i wyszarpanej wygranej na bardzo zaciętym Mirage'u Polakom udało się dopiąć swego i awansować do kolejnej rundy Spring Sweet Spring. Na poznanie pierwszego rywala Anonymo w tym etapie będziemy musieli jeszcze poczekać.