Za nami już trzeci tydzień League of Legends European Championship. To oznacza, że znowu spotykamy się przy selekcji najlepszych zawodników minionego weekendu. Ponownie nie mogliśmy narzekać na brak akcji. Ponadto powoli zaczęła wyłaniać nam się czołówka najlepszych ekip League of Legends w Europie z Misfits Gaming na czele. Którzy gracze w tej kolejce wyróżnili się na tle pozostałych?

Nieśmiertelny toplaner

Króliki nie bez przyczyny są obecnie liderem tabeli. Grają świetnie jako zespół i w ostatnich meczach udowodnili, że każdy element drużyny może pociągnąć resztę kolegów do zwycięstwa. Tym razem mogliśmy zobaczyć niesamowitą formę zawodnika z górnej alei. Shin "HiRit" Tae-min dwukrotnie miał w rękach Gwen i pokazał nam, jak powinno grać się tą postacią. Zawodnik z pomocą leśnika był w stanie zdobywać przewagę na swojej linii i potem przenosić ją na mapę, by wesprzeć swoją ekipę. Ponadto Koreańczyk nie umarł podczas weekendu ani razu, co zapewniło mu zawrotne KDA o wartości 25.

Potężne kopniaki Lee Sina

Oskar "Selfmade" Boderek wraz ze swoją ekipą nabierają wiatru w żagle. Weekend zaczęli od wygranej z G2 Esports, w której leśnik był jednym z kluczowych czynników. Sukces Pszczół nie byłby możliwy, gdyby nie jego obecność na mapie w początkowych momentach tej gry. Później jego kopniaki na Lee Sinie umożliwiały inicjację w teamfightach. W meczu przeciwko MAD Lions sięgnął po Evelynn i tu też był sporym zagrożeniem dla obrońców tytułu. Gdyby nie świetna gra naszego rodaka, reszta drużyny nie miałaby tak wielu okazji do pokazania swoich umiejętności. Selfmade w ciągu minionego weekendu umarł tylko raz i skończył z 26 KDA.

Pszczoły w końcu znalazły LIDERA

Team Vitality nie miał najlepszego startu w LEC. Wygląda na to, że to już jest przeszłość i indywidualnie gracze pokazują się z coraz mocniejszych stron. Przykładem tego jest forma Adama "LIDERA" Ilyasova, który pomimo paru bezsensownych śmierci odnalazł się z powrotem w spotkaniu z MAD Lions i poprowadził Pszczoły do zwycięstwa. Jego agresywny styl gry musi jednak być temperowany od czasu do czasu, gdyż niejednokrotnie ryzykowne zagrania kosztują wiele jego drużynę. W ten weekend ekipa LIDERA zdołała jednak za pomocą jego aktywności przejąć kontrolę nad meczami i zakończyć bardzo trudny weekend z rezultatem 2-0. Aż 37% zabójstw Vitality należało właśnie do Norwega, co pokazuje, jak ważnym elementem w zwycięstwach jest jego dobra forma.

Francuska część Rogue nie zawodzi

Steven "Hans Sama" Liv wciąż jest jednym z najlepszych strzelców w Europie i udowadnia nam to co tydzień. Tym razem Francuz umarł tylko raz i zakończył ten tydzień z KDA o wartości 21. Na 21-latku można polegać, a w duecie z naszym rodakiem staje się nie do zatrzymania. Zawodnik w tej kolejce poczuł się tak pewnie, że sięgnął po swojego ikonicznego Dravena i przypomniał, dlaczego tak często jest on banowany przeciwko niemu. Chociaż tym razem nie zgarniał największej liczby zabójstw, to i tak był obecny przy 63,6% eliminacji. I, przypomnijmy, zniknął z mapy tylko jeden raz.

Tak samo jak i polska część Łotrzyków!

Witamy w zacnym gronie kolejnego Polaka. Adrian "Trymbi" Trybus nie miał sobie równych w tym tygodniu, a zdecydowanie jednym z lepszych momentów był wczesny etap gry przeciwko FC Schalke 04 Esports. Rodak nie miał litości dla przeciwnego bot lane'u i wraz z sojusznikami rozpracował przeciwników w bezlitosnym stylu. Co prawda Trymbi zgarnął dwa zabójstwa na początku, ale w ciągu całego weekendu wszystko oddawał swoim sojusznikom. Zginął, podobnie jak kolega z linii, zaledwie raz i zakończył kolejkę z 21 KDA. Jego inicjacje pozwalały Rogue na wykorzystanie swojej przewagi, sięganie po ważne obiekty i w konsekwencji zniszczenie wszystkich Nexusów minionego weekendu.

Króliki wciąż na pozycji lidera

Misfits kontynuuje swój zwycięski maraton i po raz kolejny udowadnia, że naszpikowane gwiazdami ekipy nie są im groźne. Zaraz za drużyną Oskara "Vandera" Bogdana uplasowało się Rogue i Fnatic, które również pokazują się świetnie poprzez grę zespołową. Z takim samym rezultatem kolejkę zakończyło G2 Esports, MAD Lions oraz Team Vitality. Nie ma jednak wątpliwości, że to ostatnia formacja miała o wiele lepszy tydzień od reszty. Pozostała część organizacji pozostaje w tyle i jak na razie nie potrafi znaleźć większego sukcesu tego lata.

Czwarta kolejka rozpocznie się w piątek o godzinie 18:00. Spotkania wraz z polskim komentarzem oglądać można na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz YouTube. Angielskojęzyczna transmisja będzie dostępna na kanale ligi, również na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC 2021 Summer Split zapraszamy do naszej relacji.