Za Emeritos Banditos kolejny sezon w rozgrywkach ESEA. Sezon spędzony w lidze Intermediate, czyli na piątym poziomie rozgrywkowym, i zwieńczonym awansem do play-offów. Z tymi ostatnimi przygoda polskiej formacji nie trwała jednak zbyt długo, bo zakończyła się po zaledwie jednym meczu.

Porażki podstawą do krytyki

Ekipa Piotra "izaka" Skowyrskiego i Jarosława "pashyBicepsa" Jarząbkowskiego okazała się bowiem słabsza od innej drużyny znad Wisły, Forsaken, z którą poległo 0:2. Kilka dni później EB nie poradziło sobie również podczas drugiej odsłony Polish Esport Cup Summer 2021, przegrywając już w ćwierćfinale z M1 EDEN. Jak nietrudno się domyślić, wyniki te sprawiły, że wielu fanów Emerytowanych Bandytów zaczęło kwestionować zaangażowanie członków składu i to mimo faktu, że ta w gruncie rzeczy ma mniej niż bardziej poważny charakter. Mimo wszystko jednak głos w tej sprawie podczas jednego ze swoich streamów postanowił zabrać wspomniany izak, który opowiedział o sytuacji wewnątrz zespołu.

"Wydaje mi się, że brakuje kogoś, kto wyjdzie z inicjatywą"

Gdyby chłopaki mówili "Dobra, teraz trenujemy i napierdzielamy", to bym pewnie poszedł za tym. Ale kwestia jest taka, że ja nie wychodziłem z inicjatywą, bo mi się nie chciało. Bo grałem w Warzone'a, bo grałem też trochę w Path of Exile i nie miałem takiej motywacji. A wydaje mi się, że gdybym zaczął więcej napierdzielać w CS-a to mógłbym trochę pociągnąć całą ekipę za sobą i powiedzieć "Teraz, kurwa, gramy i koniec. Przygotowałem dzisiaj taktyki i ustawienia na mapę de_inferno i mamy to przygotować sobie teraz, i mamy to trenować. I tyle". Jeżeli bym pokazał pewne rzeczy i wyszedłbym z inicjatywą, to wydaje mi się, że chłopaki też by poszli za mną – stwierdził Skowyrski. – Do tego nie są nawet potrzebne dywagacje całego teamu. Żeby to działało, to wszyscy muszą mieć takie same chęci. Nie będę wymagał np. od pashy, żeby teraz chciał grać z nami w CS-a, bo to już nie są czasy dla Jarka, żeby napierdzielał. Aczkolwiek myślę, że gdyby wyjść z inicjatywą, powiedzieć Jarkowi "Dobra, przyjdź tego i tego dnia na tę i na tę godzinę, żeby poćwiczyć sobie coś tam", to Jarek też byłby chętny. Wydaje mi się, że brakuje przede wszystkim kogoś, kto wyjdzie z inicjatywą, żeby tak przycisnąć. Gdy nie ma inicjatywy, to nikomu się do końca nie chce, bo każdy ma swoje rzeczy, ma swoje wakacje, inne gierki itd. – dodał.

Już w sierpniu rusza 38. sezon rozgrywek ESEA. Podczas niego Emeritos Banditos ponownie przystąpią do rywalizacji na poziomie Intermediate i podejmą kolejną próbę awansu do wyższej dywizji. Warto w tym miejscu przypomnieć, że najlepsza drużyna piątego poziomu rozgrywkowego będzie mieć szansę na awans od razu do ESEA Advaned, czyli do europejskiej trzeciej ligi CS-a.