Dwa tygodnie temu Valve oficjalnie poinformowało o problemach związanych z organizacją The International. Na te wpływ miała nie tylko pandemia COVID-19, ale również niemożność porozumienia się ze szwedzkimi władzami w kwestii statusu samej imprezy.
Jak nie Szwecja, to Rumunia
Wszystko zaczęło się w momencie, gdy odrzucony został wniosek o włączenie esportu w szeregi szwedzkiej federacji sportowej. W związku z tym organizatorzy TI wystosowali prośbę do ministra sportu, by ten uznał mistrzostwa świata w Docie 2 za wydarzenie elitarne. Niemniej i to spotkało się z odmową. Efekt był tego taki, że zawodnicy spoza Unii Europejskiej musieliby starać się o wizy w klasycznym, a nie szczególnym trybie i istniało spore ryzyko, że w ogóle nie otrzymaliby zgody na wjazd na terytorium Szwecji. W związku z tym Valve zaczęło szukać alternatyw i dziś możemy napisać na pewno, że tegoroczne The International nie odbędzie się w Sztokholmie i ponownie zostanie przesunięte.
Tym razem na szczęście obejdzie się bez rocznej obsuwy, bo termin imprezy zmieniono tylko o dwa miesiące. Ta ostatecznie odbędzie się między 7 a 17 października. Nowym miejscem rozegrana turnieju będzie zaś stolica Rumunii, Bukareszt, a konkretniej mówiąc tamtejsza Arena Nationala, czyli największy stadion w kraju. – Jesteśmy wdzięczni za partnerstwo, jakie nawiązaliśmy z Rumunią oraz Bukaresztem i z ogromną niecierpliwością czekamy na zebranie globalnej społeczności Dota 2 – zarówno osobiście, jak i wirtualnie – która będzie świętować zmagania elitarnych graczy na The International – możemy wyczytać w oficjalnym komunikacie. Bez zmian pozostała natomiast pula nagród, która wyniesie 40 018 195 dolarów.