W czwartym niedzielnym meczu w ramach League of Legends European Championship zmierzyły się MAD Lions oraz Misfits Gaming. Spotkanie to było... interesujące, zwłaszcza dla fanów szybkiego i pełnego ciągłych zabójstw LoL-a. Ostatecznie wygrały Lwy, ale w najmniejszym nawet stopniu nie wpływa to już na sytuację ich ani ekipy Oskara "Vandera" Bogdana w rozstawieniu w drabince pucharowej.

Misfits Gaming 0:1 MAD Lions
HiRit
Jayce
Armut
Wukong
Razork
Viego
Elyoya
Zac
Vetheo
Sylas
Humanoid
LeBlanc
Kobbe
Ziggs
Carzzy
Draven
Vander
 Nautilus
Kaiser
Leona

Ponieważ rezultat tego meczu i tak nie miał już żadnych implikacji na rozstawienie obu tych drużyn w play-offach, zawodnicy pozwolili sobie na nieco więcej zabawy. Tuż po wyjściu z bazy cała dziesiątka ruszyła środkową linią i spotkała się w samym centrum Summoner's Riftu, rozpoczynając widowisko od części artystycznej i tańców na midzie. Sielankę przerwał Vander, który zadał pierwszy cios rywalom, po którym obie drużyny rozeszły się w swoje strony. Po tym kompletnym braku zachowania duszy fair-play polski wspierający trafi na dywanik włodarzy Misfits, którzy zapewne nie będą pobłażliwi wobec niesportowego zachowania swojego zawodnika.

Wybaczcie ten przydługi opis pierwszych kilkudziesięciu sekund (i oczywiście żartobliwy, bo wobec Vandera żadne kary nie zostaną wystosowane), ale patrząc na kolejne minuty, trzeba było poświęcić więcej uwagi samemu początkowi starcia. Jednak wcale nie dlatego, że działo się mało, przeciwnie – działo się za dużo. Obie drużyny nie zamierzały stronić od walk i oglądaliśmy typowy dla ostatnich meczów fazy zasadniczej "młyn", czego dowodem była rosnąca w zawrotnym tempie liczba eliminacji. W ósmej minucie MAD Lions zgarnęło cztery zabójstwa nie tracąc ani jednego, przez co zyskało wyraźną przewagę, ale kilka minut później po walce na bocie i zniszczeniu pierwszej wieży Misfits kompletnie zanegowało różnicę w złocie. Lwy szybko wróciły na zwycięską ścieżkę i jeszcze przed dwudziestą minutą mocno osłabiły wieżę przy inhibitorze na midzie, a mocna przewaga w złocie wyraźnie świadczyła o ich dominacji w tym spotkaniu.

W 25. minucie MAD Lions zgarnęły pierwszego Nashora w grze i z fioletowym wzmocnieniem zaczęły jeszcze silniej napierać na niebieską bazę. Szybko padła ostatnia wieża wewnętrzna, a wkrótce po niej również struktura przy środkowym inhibitorze oraz sam inhibitor. Misfits zdołało jeszcze odeprzeć atak, choć po stracie jeszcze jednego inhibitora. Mecz ciągnął się jeszcze kilka minut, ale z pomocą drugiego Nashora Lwy nie zamierzały już dłużej bawić się w kotka i myszkę i w 33. minucie dopełnili dzieła zniszczenia.

Przed nami jeszcze jedno spotkanie w ramach letniej fazy zasadniczej LEC. To już wcale nie będzie meczem "o pietruszkę" – zwłaszcza dla EXCEL ESPORTS, które pokonując G2 Esports zapewni sobie pierwsze play-offy czołowych europejskich rozgrywek LoL-a w historii organizacji. Jeśli jednak górą będzie zespół Marcina "Jankosa" Jankowskiego, to świętować będzie mógł Team Vitality, który po perfekcyjnym superweeku musi teraz liczyć na wygraną Samurajów. Po więcej informacji dotyczących LEC 2021 Summer Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej, gdzie znajdziecie m.in. aktualną tabelę, wyniki wszystkich rozegranych meczów oraz transmisję.

<blockquote class="twitter-tweet"><p lang="en" dir="ltr">Official statement: <br><br>We will be having a conversation with Vander after the game for unsportsmanlike conduct by breaking the mid lane truce. We hope our fans will continue to support us through this tough time. <br><br>🐰❤️</p>&mdash; Misfits Gaming LoL (@MisfitsggLoL) <a href="https://twitter.com/MisfitsggLoL/status/1421896048755286019?ref_src=twsrc%5Etfw">August 1, 2021</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>