Unicorns of Love mimo katastrofalnej sytuacji po dwóch pierwszych dniach Worlds 2021 podnieśli się z kolan i w ostatnim zaplanowanym na dziś meczu sensacyjnie zwyciężyli Cloud9. To w połączeniu z wcześniejszą porażką Beyond Gaming oznaczało, że UOL i BYG musiały zmierzyć się jeszcze raz, a stawką tego spotkania było uniknięcie piątego miejsca w grupie i razem z nim automatycznej eliminacji z mistrzostw świata. W dogrywce lepsi okazali się mistrzowie Pacific Championship Series, dzięki czemu wciąż mają szansę wywalczyć miejsce w głównym etapie Worlds, natomiast Jednorożce żegnają się z tą edycją MŚ jako jedna z dwóch najsłabszych drużyn.

Unicorns of Love 0:1 Beyond Gaming
BOSS
Jayce
Liang
Tahm Kench
AHaHaCiK
Lee Sin
Husha
Xin Zhao
Nomanz
Orianna
Maoan
Ryze
Argonavt
Senna
Doggo
Draven
SaNTaS
Wukong
Kino
Rakan

Lepszy start Beyond Gaming

Początkowe minuty nie były szczególnie krwawe, czego mogliśmy się spodziewać, biorąc pod uwagę stawkę tego spotkania. Obie drużyny grały dość bezpiecznie i choć raz po raz oglądaliśmy wykorzystywanie Błysków, to na pierwszą ofiarę walk musieliśmy poczekać do dziewiątej minuty. Wtedy to Beyond Gaming wyeliminowało Vladislava "BOSSA" Fomina. Jeszcze przed upływem dziesiątej minuty zabójstwo zgarnął również Chiu "Doggo" Tzu-Chuan, a ponieważ grał Dravenem, zdobył jeszcze więcej złota. Unicorns of Love próbowali odpowiedzieć atakiem na górną aleję, jednak tylko wykopali pod sobą głębszy dołek. Zamiast łatwego fraga na wrogim toplanerze to Wu "Liang" Liang-Te zgarnął dwa solowe zabójstwa i sytuacja Jednorożców ze słabej stała się wręcz katastrofalna.

Wielki powrót do gry Jednorożców

UOL nie wywiesili jednak białej flagi i po walce w czternastej minucie niemal zrównali wynik zabójstw, aczkolwiek różnica w złocie wciąż była bardzo wyraźna. Koniec końców mistrzom LCL udało się doprowadzić do remisu pod względem fragów, a w momencie pojawienia się Nashora obie drużyny dzieliły cztery tysiące złota, co nie jest na pewno wynikiem nie do odrobienia. Problemem była natomiast strata całej zewnętrznej linii obrony, jak również trzy smoki po stronie Beyond Gaming. W 23. minucie po wyłapaniu rywali na midzie BYG ruszyło na Nashora... ale tam czekała go przykra niespodzianka. Przy życiu wciąż był bowiem Kirill "AHaHaCiK" Skvortsov i choć on sam nie wykradł bestii, to swoją obecnością kupił wystarczająco dużo czasu, aby jego kompani pojawili się w leżach Barona. Tak oto Beyond Gaming straciło fioletową bestię, lecz to jeszcze nie był koniec spotkania.

Obrona bazy nieudana

Największym zagrożeniem na Summoner's Rifcie w dalszym ciągu był Doggo i jego Draven, aczkolwiek Tahm Kench Lianga również siał postrach. Świadkami siły obu postaci byliśmy tuż przed upływem trzydziestej minuty, kiedy to BYG obróciło teamfight na swoją korzyść i wreszcie zdobyło Duszę Smoka. Kilkadziesiąt sekund później na konto triumfatorów PCS trafił również Nashor, co zmusiło Unicorns of Love do rozpaczliwej defensywy. Strata dwóch inhibitorów była bolesnym ciosem, ale na nokaut musieliśmy poczekać do 37. minuty. Wtedy po decydującej walce drużynowej odbywającej się na wielu frontach gracze Beyond Gaming wreszcie dobrali się do Nexusa i mogli głośno odetchnąć z ulgą.

Przed nami jeszcze jedno spotkanie w ramach dzisiejszych meczów fazy play-in Worlds 2021. Za kilka minut na Summoner's Rifcie zmierzą się Cloud9 oraz DetonatioN FocusMe, a stawką tego meczu będzie pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans do głównego etapu. Po więcej informacji dotyczących tegorocznych mistrzostw świata w League of Legends zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

Worlds 2021