Jednych łączy miłość, innych nienawiść (np. do jakiejś potrawy), jeszcze innych łączyć może hobby. Ale są też tacy, których łączy brakujący element, którego bardzo się pragnie i chce się go zdobyć za wszelką cenę. Tak właśnie jest w przypadku Natus Vincere i Oleksandra "s1mple’a" Kostylieva, a ów brakującym elementem jest mistrzowski tytuł Majora CS:GO.

Bez kropki nad i

Aż trudno uwierzyć, że NAVI jeszcze nigdy nie wygrało najważniejszego turnieju na scenie Counter-Strike’a. Podopieczni ukraińskiego klubu występowali na wszystkich rozegranych dotychczas Majorach. Tak, Natus Vincere nie ominęło jeszcze żadnego turnieju tej rangi i w zasadzie przez cały ten czas, a trzeba uściślić, że chodzi o okres od 2014 do 2021 roku, jest w czołówce sceny. Szalone.

Klątwa NAVI

Aż trzy razy organizacja zza naszej wschodniej granicy była bliska osiągnięcia końcowego triumfu. Przez słowo "bliska" mam na myśli dojście do finału rywalizacji.

Po raz pierwszy miało to miejsce w 2015 roku podczas DreamHack Cluj-Napoca. Parafrazując klasyka: wszystko by się udało, gdyby nie ten wścibski Team EnVyUs. Francuska ekipa była jedyną, która w trakcie tego turnieju miała na Natus Vincere patent. Najpierw Kenny "kennyS" Schrub i spółka wygrali z NAVI bowiem w grupie, a później… w finale. Decydujący mecz Majora CS:GO zakończył się wynikiem 2:0 dla EnVyUs.

fot. DreamHack/Adela Sznajder

Drugi raz NAVI miało mistrzostwo świata CS:GO na wyciągnięcie ręki zaledwie kilka miesięcy później. Na kolejnym Majorze, MLG Columbus 2016, wschodnioeuropejska piątka znów szła jak burza: najpierw pewne zwycięstwa w grupie i awans z pierwszej lokaty, a potem wygrane 2:0 w ćwierćfinale i półfinale. Katem Natus Vincere było dopiero Luminosity Gaming. Wyrównana pierwsza mapa i jednostronne starcie na drugiej? Cóż, powtórka z finału w Rumunii.

Trzecia (i póki co ostatnia) szansa nadarzyła się w 2018 roku w Londynie. Podczas organizowanego przez FACEIT Majora mieliśmy w zasadzie powtórkę z Kluż-Napoki:

  • DH Cluj-Napoca 2015. W trakcie całego turnieju NAVI przegrywa tylko dwa mecze: z EnVyUs w fazie grupowej i z EnVyUs w finale.
  • FACEIT Major 2018. W trakcie całego turnieju NAVI przegrywa tylko dwa mecze: z Astralis w Fazie Nowych Legend i z Astralis w finale.

Czy można już mówić o klątwie?

Dwa finały s1mple'a

Majorowa historia s1mple’a nie jest aż tak bogata. Ukrainiec wystąpił na dziewięciu z piętnastu Majorów, a zadebiutował w trakcie DreamHack Winter 2014. Do finału udało mu się natomiast dotrzeć dwukrotnie. O drugim razie już wspomniałem, gdyż chodzi o Majora w Londynie. Kiedy zatem był ten pierwszy raz?

s1mple po raz pierwszy w finale Majora zagrał w 2016 roku podczas ESL One Cologne, kiedy jeszcze nie był graczem Natus Vincere. Do tamtych zawodów przystąpił bowiem jako reprezentant Teamu Liquid. Ukrainiec znalazł się w amerykańskim składzie (razem m.in. z Spencerem "Hiko" Martinem i Jonathanem "EliGE'em" Jablonowskim), który kibicom zza Atlantyku zagwarantował mnóstwo emocji.

fot. ESL/Helena Kristiansson

W grupie jedynym oprawcą Liquid było Virtus.pro, zaś w play-offach s1mple i spółka najpierw rozprawili się z Natus Vincere, następnie z Fnatic, a w końcu przyszła pora na potyczkę z SK Gaming. Nie był to jednak finał, jakiego oczekiwaliby fani. Brazylijska ekipa nie dała Liquid absolutnie żadnych szans (TL w sumie na dwóch mapach zdobył 13 rund).

Czy to TEN Major?

Kibice i sztab Natus Vincere przed startem PGL Major Stockholm z pewnością mają ogromne nadzieje. Zawodnicy także, ale na nich dodatkowo ciąży jeszcze większych rozmiarów presja. Nadzieje w żadnym stopniu nie wynikają z pompowania balonika, czyjegoś wybujałego ego bądź nieproporcjonalnie wysokich ambicji.

Otóż NAVI w ostatnich tygodniach było w bardzo wysokiej formie. s1mple i jego kompani w lipcu wygrali IEM Cologne, kompletując jednocześnie CS-owego Wielkiego Szlema (Intel Grand Slam). We wrześniu, już po wakacyjnej przerwie, zdobyli mistrzostwo ESL Pro League, szans nie dali też swoim rywalom w BLAST Premier Fall Groups 2021. Zwycięska passa Natus Vincere dobiegła końca dopiero w finale IEM Fall, w którym przegrali z Gambit Esports. Jeśli więc ta dobrze naoliwiona maszyna nadal będzie pracowała na tak wysokich obrotach, to prawdopodobnie nikt nie będzie w stanie jej zatrzymać.

NAVI IEM Cologne
fot. ESL/Viola Schuldner

A czy o formę s1mple’a musimy się obawiać? Mało prawdopodobne. Ostatni turniej, który Ukrainiec zakończył z ratingiem niższym niż 1, miał miejsce w 2017 roku. A najniższy rating 2.0, jaki wypracował w tym roku, wynosił 1,18. Ten gość jest nie tylko stabilny. s1mple jest szalenie skuteczny. Prawdziwy potwór, którego motywować będzie nie tylko głód zdobycia mistrzostwa świata w CS:GO. Dodatkowym bodźcem będzie bez wątpienia chęć udowodnienia, że to on jest tegorocznym najlepszym graczem Counter-Strike’a. Zaprezentowanie najlepszej wersji siebie podczas PGL Major Stockholm 2021 może być na tej ścieżce krokiem milowym.

Głód może być zgubny

Głodny sukcesu s1mple, żądne mistrzostwa NAVI – czy coś może pójść nie tak? W teorii nic na to nie wskazuje, ale z tyłu głowy należy mieć dwie sprawy. Po pierwsze, tak wielka motywacja i chęć może być zgubna. Po drugie, mistrzostwa świata to turniej, na który każdy przyjeżdża w jednym, konkretnym celu: zwyciężyć. Niespodzianek i nieoczekiwanych rezultatów, do których być może nie doszłoby podczas żadnych innych zawodów, wykluczyć nie można.


PGL Major Stockholm 2021 rozpoczyna się 26 października i potrwa do 7 listopada. Szczegółowe informacje o zawodach znajdziecie w naszej relacji tekstowej. Polska transmisja dostępna będzie na kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego, a ponadto najciekawsze mecze będzie można obejrzeć w telewizji w Polsat Games.