Odwieczni rywale i zarazem najbardziej utytułowane organizacje w Europie. Mowa tutaj oczywiście o G2 Esports oraz Fnatic, które przez lata dominowały w League of Legends European Championship (oraz wcześniej w European League of Legends Championship Series). Tym razem temat obu drużyn wraca, ale w kontekście kontraktu jednego z byłych gwiazdorów Samurajów – Luki "Perkza" Perkovicia.
Przezorny zawsze ubezpieczony
Jak wiadomo głównym celem każdej drużyny są zwycięstwa i sukcesy. Natomiast równie ważne jest dbanie o swoją kadrę oraz monitorowanie sytuacji rywali. Kiedy sprzedajesz zawodnika, który nadal gra na wysokim poziomie, nie chcesz oddawać go największemu rywalowi nawet za ogromne pieniądze. Jeśli sprzedasz go do innej ligi jest to optymalne rozwiązanie dla budżetu i drużyny. Natomiast zawsze jest szansa, że ten zawodnik powróci do twoich rozgrywek i co wtedy? Z odpowiedzią przychodzi Carlos "ocelote" Rodríguez Santiagos. Właściciel G2 Esports sprzedając Perkza do Cloud9 zagwarantował sobie, że przez kolejne trzy lata midlaner nie może trafić do jego odwiecznego rywala, czyli Fnatic.
In the buyout agreement for Perkz this time last year, @G2esports and @Cloud9 agreed to put a clause that would prevent @C9Perkz from moving to @FNATIC for the next three years.
Despite that, Riot Global found it's caused no harm to Perkz's prospects. https://t.co/aVzj67Lboo
— Jacob Wolf (@JacobWolf) November 10, 2021
Jak podaje Dot Esports włodarze Fnatic nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw. Dlatego też zdecydowali się złożyć specjalną skargę do europejskiego oddziału Riot Games, która miała na celu zbadanie wspomnianej klauzuli. Dochodzenie wykazało jednak, że ta sytuacja nie wpłynęła negatywnie na możliwości samego zawodnika, ponieważ na drodze stały nieporozumienia pomiędzy Fnatic a Cloud9 odnośnie kwoty wykupu i wynagrodzenia gracza. Natomiast Perkz i tak finalnie ma zasilić szeregi Teamu Vitality na przyszły sezon. Wydaje się więc, że jedynym przegranym w tej sytuacji są czarno-pomarańczowi.
Riot Games mimo wszystko zamierza od teraz zapobiegać takim przypadkom. – Zaktualizujemy nasze regulaminy, aby uniemożliwiały w przyszłości nakładanie restrykcji w porozumieniach transferowych, wszak nie są one zgodne z wartościami naszego sportu – czytamy w oficjalnym oświadczeniu Riotu (dostępnym poniżej). Dlatego też posunięcie właściciela G2 może okazać się jednorazowym zagraniem, ale za to wykonanym w białych rękawiczkach.
Message from @tommartell regarding Luka “Perkz” Perković’s off-season transfer: pic.twitter.com/suCLBe5AQI
— LoL Esports (@lolesports) November 11, 2021
Najnowsze informacje odnośnie plotek transferowych znajdziecie klikając w poniższy baner. Przeniesie was prosto do najciekawszych doniesień ze sceny League of Legends.