Już dziś w Barcelonie rozstrzygnie się kwestia tego, kto zgarnie mistrzowski tytuł LVP Rising Series oraz 8 tysięcy euro. Niezależnie jednak od wyniku wielkiego finału możemy mieć pewność, że na pewno sięgnie po niego dwóch Polaków. Wszystko dlatego, że dwaj nasi rodacy znajdują się zarówno w składzie Acend, jak i w szeregach Movistar Riders, które zaprezentują się nam podczas decydującego boju.
Acend | vs (17:00, BO3) |
Movistar Riders |
Faworytem meczu będzie oczywiście Acend. Zespół Patryka "starxo" Kopczyńskiego i Aleksandra "zeeka" Zygmunta w trakcie tegorocznego sezonu rozgrywek od Liga de Videojuegos Profesional nie poniósł ani jednej porażki na serwerze. Jedyna przegrana, jak wpadła na jego konto, miała związek z koniecznością poddania meczu walkowerem i można założyć, że gdyby nie to, to bilans Fioletowych wyglądałby jeszcze lepiej. Tak czy inaczej, każdy wynik inny niż wysoka wygrana starxo, zeeka i spółki uchodzić będzie za sporą niespodziankę. Tym bardziej że sukces w tych rozgrywkach na pewno dałby całej drużynie "kopa" na kilka tygodni przed startem VALORANT Champions 2021 w Berlinie.
Niemniej niespodzianki są od tego, by się zdarzać. Ale w tej kwestii wiele zależeć będzie od Movistar Riders, którzy bynajmniej nie byli kandydatami do mistrzowskiego tytułu. Mimo to Dawid "Filu" Czarnecki, Maks "kamyk" Rychlewski i ich koledzy przeszli przez turniej finałowy niepokonani, pozostawiając w pokonanym polu m.in. Team Finest oraz TENSTAR. Nie ma jednak co ukrywać, że żaden z tych rywali nie rywalizuje na co dzień na takim poziomie jak Acend. Nastoletnich Polaków i ich zespół czeka więc prawdziwa szkoła życia, która dobitnie pokaże im ich miejsce w szeregu. W tych okolicznościach nawet urwana mapa byłaby ogromnym sukcesem, ale kto wie – może Riders nadal sprzyjać będzie szczęście, a my będziemy świadkami zaskoczenia przez duże Z?
Mecz finałowy pomiędzy Acend a Movistar Riders obejrzeć będzie można w pod tym adresem.