To już oficjalne – Frenzy, organizator Ultraligi, stał się w pełni częścią ESE Entertainment. Założona w Kanadzie firma potwierdziła przejęcie 100% udziałów w spółce, co jest finalizacją procesu zapowiedzianego jeszcze we wrześniu.

Organizator Ultraligi w nowych rękach

Bo to we wrześniu przedstawiciele ESE podpisali się pod listem intencyjnym, zapowiadając w ten sposób nadchodzącą zmianę właścicielską, która teraz, dwa miesiące później, stała się faktem. W sumie nowy właściciel Frenzy za wszystkie wyemitowane akcje spółki zapłacić ma 1,18 milionów dolarów kanadyjskich, czyli ok. 4,85 milionów złotych. – Ta transakcja to kolejny dowód zdolności naszego zespołu do realizacji skalkulowanej strategii rozwoju poprzez wykorzystanie strategicznych przejęć, które mogą wprowadzić do ESE dodatkową wartość i przyczynić się do rozwoju. Finalizacja przejęcia Frenzy pozwoli nam na natychmiastowe przyspieszenie realizacji naszych planów związanych z rozwojem. Nasze zespoły rozpoczęły już swoje prace i jest oczywiste, że nasze połączone możliwości i zasoby są synergistyczne i gotowe do dalszego wzrostu – przyznał Konrad Wasiela, dyrektor generalny w ESE.

Mimo że cały proces sfinalizowany został dopiero teraz, to jego efekty mogliśmy zauważyć już wcześniej. Wszak to z powodu prowadzonych pomiędzy stronami rozmów z występów w Ultralidze musiało wycofać się K1CK. Portugalska organizacja od końcówki 2020 roku należy właśnie do ESE, co w oczywisty sposób powodowało konflikt interesów. – Przyszedł czas, by powiedzieć „do widzenia” i opuścić polską scenę LoL-a, ale cieszymy z tych dwóch lat spędzonych na niej i mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócimy. Chcielibyśmy podziękować naszym fanom za całe wsparcie, jak również naszym wyjątkowym zawodnikom, którzy stworzyli kolejną ważną stronę w historii naszego klubu – napisano wówczas w oficjalnym oświadczeniu. Ale cóż, nie ulega wątpliwości, że możliwość przejęcia Frenzy otwiera przed ESE dodatkowe możliwości i nawet w obliczu konieczności wycofania dywizji LoL-a z polskich rozgrywek bilans zysków i strat powinien wyjść zdecydowanie na plus.