Już tylko cztery drużyny liczą się w walce o mistrzostwo świata w VALORANCIE. W gronie tym znalazły się trzy formacje z Europy oraz, co zaskakujące, jedna z Ameryki Południowej. Ta wczoraj ponownie zaskoczyła kibiców, eliminując kolejnego teoretycznie wyżej notowanego przeciwnika. Oto, co działo się na VALORANT Champions 2021 w ostatnich dniach oraz co czeka nas w półfinałach.

Podopieczni Agüero wciąż w grze

KRÜ Esports, czyli organizacja Sergio Agüero, napastnika FC Barcelony i reprezentacji Argentyny, już w fazie grupowej pokusiła się o naprawdę dużą niespodziankę. Trzeba wszak pamiętać, że to właśnie ona wyrzuciła za burtę słynnych Sentinels! Mimo to za faworyta czwartkowego ćwierćfinału i tak uważane było niepokonane dotychczas Fnatic. I do pewnego momentu faktycznie to skład ze Starego Kontynentu wyglądał lepiej i połowę spędzoną na Haven w ofensywie kończył ze spokojnym prowadzeniem 8:4. Niemniej po przerwie KRÜ zakasało rękawy i rzutem na taśmę doprowadziło do dogrywki, którą następnie wygrało. Pomarańczowo-czarni wyraźnie zostali tym rozdrażnieni, bo potem na Icebox rozgromili rywali 13:6. Niemniej ostatnie słowo należało do gości z Ameryki Południowej, którzy na decydującym Splicie spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń i koniec końców zatriumfowali 13:8, tym samym awansując do półfinału.

Tyle samo szczęścia nie miał ostatni przedstawiciel Ameryki Północnej, czyli Cloud9 Blue. Formacja ta co prawda próbowała przeciwstawić się Teamowi Liquid, ale na ostatniej prostej dwukrotnie uległa, czego efektem była porażka 0:2. W takim samym stosunku wyższość Acend musiał uznać Team Secret. Ale trudno się dziwić, bo drużyna Patryka "starxo" Kopczyńskiego i Aleksandra "zeeka" Zygmunta obecnie wydaje się głównym kandydatem do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Aczkolwiek swoje ambicje w tej kwestii ma również Gambit Esports. Zwycięzcy trzeciego etapu VALORANT Champions Tour także pozostają w grze, bo w pierwszej rundzie play-offów udało im się pokonać X10 CRIT. Bynajmniej jednak piątce z regionu CIS sukces ten nie przyszedł łatwo, bo pogromcy Teamu Envy stawiali opór i poddali się dopiero po trzech mapach. Co ciekawa, każda z nich kończyła się wynikiem 13:7.

Komplet ćwierćfinałowych wyników VALORANT Champions:

8 grudnia
18:00 Acend 2:0 Team Secret Icebox 13:8
Breeze 13:6
20:30 Team Liquid 2:0 Cloud9 Blue Bind 13:10
Ascent 13:11
9 grudnia
18:00 Gambit Esports 2:1 X10 CRIT Fracture 13:7
Ascent 7:13
Breeze 13:7
20:30 Fnatic 1:2 KRÜ Esports Haven 13:15
Icebox 13:6
Split 8:13

Dzień przerwy, a potem półfinały VALORANT Champions

Teraz przed zawodnikami wyczekiwany dzień przerwy. Niemniej już jutro rywalizacja zostanie wznowiona, a my poznamy obu finalistów. Już pierwszy sobotni mecz zapowiada się naprawdę interesująco, bo naprzeciwko siebie staną Acend oraz Team Liquid, czyli bez wątpienia dwaj najmocniejsi przedstawiciele europejskiej sceny VALORANTA. Nie ulega więc wątpliwości, że przed starxo, zeekiem i ich kolegami naprawdę trudne zadanie. Przed takim staną również reprezentanci KRÜ, którzy znowu będą skazywani na pożarcie. Tym bardziej że Gambit Esports po wcześniejszych perypetiach Sentinels i Fnatic z pewnością nie zlekceważy kopciuszka z Ameryki Południowej.

Harmonogram półfinałów VALORANT Champions:

11 grudnia

Półfinał

18:00 Acend vs Team Liquid BO3
20:30 Gambit Esports vs KRÜ Esports BO3

Wszystkie mecze z VALORANT Champions 2021 wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Polsat Games na Twitchu. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji.