W drugim meczu dzisiejszych zmagań w League of Legends European Championship mogliśmy ponownie obserwować poczynania drużyny z polskim akcentem. Team BDS z Jakubem „Cinkrofem” Rokickim na czele stanęło naprzeciw brytyjskiemu EXCEL ESPORTS. Obie formacje poległy we wczorajszych spotkaniach, toteż niezwykle ważne dla nich było zgarnięcie pierwszego zwycięstwa.

EXCEL ESPORTS
0:1 Team BDS Team BDS
Finn
Ornn
Adam
Irelia
Markoon
Jarvan IV
Cinkrof
Xin Zhao
Nukeduck
Corki
NUCLEARINT
Syndra
Patrik
Jinx
xMatty
Jhin
Advienne
Lulu
LIMIT
Soraka

EXCEL ESPORTS zdecydowało się wybrać skalującą kompozycję. Mimo to już na samym początku gry Finn „Finn” Wiestål zdołał zdominować swojego przeciwnika, zmuszając go do użycia obu czarów przywoływacza. Chwilę później wsparła go dwójka kolegów z drużyny i bez trudu udało im się zdobyć pierwszą krew, nurkując pod wieżę oponenta. Około dziesiątej minuty ta sama trójka zabezpieczyła dodatkowo pierwszy neutralny obiekt w postaci Herolda. Dzięki temu podopieczni brytyjskiej organizacji zyskali przewagę. Zawodnicy Teamu BDS wkrótce odpowiedzieli smokiem.

W następnych minutach gracze XL stopniowo powiększali różnicę w złocie. Po zebraniu drugiego Herolda udali się środkową alejką. Wyburzyli dwie wieże wroga, lecz drużyna Cinkrofa postanowiła kontratakować, zabijając kilku przeciwników. Kolejne potyczki były raczej wyrównane i ciężko było jednogłośnie wskazać na faworyta. Walka o czwartego smoka okazała się być pomyślna dla drużyny naszego rodaka. Choć nie udało im się zabrać tego neutralnego celu, wygrali batalię na dolnej rzecze i ruszyli ku Nashorowi. Udało się go zgładzić, ale aż trzech zawodników Team BDS przypłaciło to życiem.

XL prowadzi, ale... nie do końca?

Trzydzieści minut po starcie gry wydawało się, że szala przechyliła się na stronę EXCEL ESPORTS. Gracze tej formacji doprowadzili do punktu duszowego oraz zniszczyli pierwszy inhibitor. Jednakże zaraz później ich przeciwnicy pojawili się w okolicy górnej rzeki i w mgnieniu oka zabili drugiego już Barona. Chwilę potem Cinkrof i spółka byli już na dolnej alei, gdzie zdominowali walkę drużynową. Jednym natarciem udało im się dostać do Nexusa wroga, tym samym zdobywając pierwsze zwycięstwo w lidze.

Zaraz startuje kolejne spotkanie. SK Gaming zmierzy się z MAD Lions. Lwom udało się wczoraj pokonać superdrużynę Team Vitality. Dlatego z taką formą dzisiejszy mecz powinien być dla nich jedynie formalnością. Czy tak się stanie? Rywalizację z polskim komentarzem śledzić można na kanałach Polsat Games na Twitchu, Youtube oraz w telewizji. Transmisję w języku angielskim można oglądać m.in. w tych samych serwisach – tutaj na Twitchu,tu na YouTube. Więcej informacji na temat bieżącego sezonu League of Legends European Championship znajdziecie, klikając w poniższy baner.

LEC