Skład Last Dance:
- Gabriel “FalleN” Toledo
- Fernando “fer” Alvarenga
- Lincoln “fnx” Lau
- Ricardo “boltz” Prass
- Vinicius “VINI” Figueiredo
- Luis “peacemaker” Tadeu – trener
Szybki rzut oka na dziennik wydarzeń:
- 8 listopada 2021 – Jaxon publikuje wieści o wspólnych planach FalleNa i coldzery
- 9 listopada 2021 – Ten sam serwis łączy ze składem fera i fnx-a
- 26 listopada 2021 – Dexerto donosi o odejściu coldzery z projektu i dołączeniu boltza
- 8 grudnia 2021 – DRAFT5 informuje, że VINI będzie piątym zawodnikiem drużyny
- 14 stycznia 2022 – FalleN potwierdza zawiązanie Last Dance
- 15 stycznia 2022 – Poznajemy wszystkich członków projektu
Oczywisty cel
Tymczasowa nazwa zespołu to bezpośrednie nawiązanie do Netflixowej produkcji o tym samym tytule, opowiadającej o karierze Michaela Jordana i niezwykłej ekipie Chicago Bulls z lat 90. Na marginesie uważam, że określenia Last Dance/Ostatni Taniec są używane na wyrost, doczepiane do każdej wiekowej drużyny lub zawodnika, przez co tracą wyjątkowość. To tak słowem dygresji. Cel projektu jest łatwy do rozszyfrowania: umożliwić Toledo, Alvarendze i Lau wspólne dokończenie kariery. Razem zdobyli wszystko, teraz osiągnięcia będą miłym dodatkiem, tylko kto w nie wierzy? Panowie spotykają się w trójkę po blisko pięciu latach – FalleN i fer grali ze sobą do września 2020 roku, ale z fnx-em rozstali się znacznie wcześniej, w lutym 2017 roku.
Odejście Lau z SK Gaming było zasadniczo początkiem jego końca. Później występował w barwach kilku rodzimych organizacji, jednak zauważalnie gasł w nim esportowy ogień, a co za tym idzie motywacja do codziennych treningów (w grze, nie na siłowni). W zeszłym roku nietuzinkowy pod wieloma względami zawodnik rozegrał trzy oficjalne mapy jako stand-in w Paquetá Gaming. Wyglądało na to, że zaraz o 31-latku będzie można dyskutować w czasie przeszłym, a tu proszę, życie dało znać o swojej przewrotności. Zresztą sam zainteresowany w filmie odsłaniającym członków projektu powiedział, że dobór nicku (fonetycznie przypomina feniksa) nie jest przypadkowy, ponieważ powstał z popiołów, trochę jak ja tym tekstem.
Drugoplanowi bohaterowie
Średnią wieku zespołu (bagatela 28 lat) obniżają boltz oraz VINI. Postacie drugoplanowe w sensie medialnym, które na serwerze, o ironio, mogą robić największą różnicę. Szczerze, nie podobała mi się ich obecność w tym projekcie. Pierwszy z nich ma 24 lata, drugi jest o dwa lata młodszy, więc są na zupełnie innym etapie zawodowej kariery niż dużo bardziej utytułowani koledzy. Niemniej, im dłużej o tym myślałem, tym bardziej ewoluowało moje postrzeganie tematu. Bo co właściwie Prass i Figueiredo rzucają na szalę? Nic.
boltz zostawia MIBR, który miał, łagodnie mówiąc, kolejny frustrujący rok. Nie tylko nie znaczył nic na scenie międzynarodowej, do czego poniekąd przywykliśmy, ale też spadł w regionalnej hierarchii, o czym świadczy brak awansu na Majora – absolutne minimum do wypełnienia w poprzednim sezonie. Czy w rozpoczynającej się kampanii ekipa wystawiana pod znanym szyldem miałaby więcej do powiedzenia? Możliwe, choć zarazem bardzo wątpliwe (czytaj wykluczone), aby nagle miała rozpychać się łokciami w top 10 rankingu HLTV.
VINI zaś został usunięty z planów FURII i od razu był przymierzany do Teamu Liquid, jednak formacja z niego zrezygnowała. Rzekomo zgłosiło się po niego również poddane remontowi 00Nation, ale postawił na współpracę z weteranami. Myślę, że gra w norweskiej organizacji byłaby w ogólnym rozrachunku lepszą opcją dla jego kariery, aczkolwiek skład budowany wokół coldzery – jak każdy wymieniający swój trzon – to znak zapytania i żadna gwarancja sukcesu.
boltz i VINI poprzez przystąpienie do Last Dance nie wypisują się z walki o trofea, bo i tak najprawdopodobniej nie mieliby na nie szans w innych ekipach. Mogą za to podpisać solidne kontrakty i zyskać ekstra zasięgi, nawet jeśli obecnie nie są anonimowi dla przeciętnego kibica i ich konta społecznościowe mają się dobrze. Niezależnie od rezultatów za Last Dance będzie stała rzesza fanów, prawdopodobnie nikt w Brazylii nie będzie odbierał porównywalnego wsparcia.
Żywotność projektu oceniam na rok, w porywach półtora, po czym FalleN, fer i fnx udadzą się na zasłużoną emeryturę. Zmian w trakcie nie przewiduję, przynajmniej w obrębie tercetu legend. Rok w esporcie to dużo, ale byli reprezentanci MIBR i FURII są jeszcze na tyle młodzi, że nie zamykają sobie zbyt wielu dróg, ponadto zawsze mogą pożegnać się z bohaterami krajowej sceny przed opadnięciem kurtyny. Współtowarzyszenie w "ostatniej drodze" to jednorazowa okazja, która więcej się nie powtórzy. A pamiętajmy, że VINI, w odróżnieniu od boltza, nie pracował nigdy na wynik z żadnym dwukrotnym triumfatorem Majora.