Przypomnijmy, że po całej akcji na mediach społecznościowych zrobił się wielki szum, a część ludzi początkowo myślała, że to po prostu żart. W związku z tym też fani uważali, że należy im się wyjaśnienie. To w końcu się pojawiło, lecz chyba mało kto stwierdził, że jest ono zadowalające.
CEO wyjaśnia
– Cloud9 przez lata wypracowywało systemy w jakich drużyna ma trenować oraz funkcjonować. Pomimo wszelkich starań, podczas pracy z LS-em nie byliśmy w stanie dojść do porozumienia w tym temacie. Myślę, że warto dodać, że wszyscy gracze, trenerzy i zarząd wiedzieli o tych problemach i frustracjach jakie z nich płynęły, a nasze próby by je rozwiązać z ostatnich kilku tygodni nie były niestety pomyślne. Zdecydowaliśmy, że ważnym jest, by doprowadzić do zmiany oraz wypuścić LS-a – oznajmił właściciel organizacji, Jack Etienne.
Zarówno on, jak i gracze podziękowali De Cesare za wspólny czas. Dżungler głównej drużyny, Robert "Blaber" Huang stwierdził, że wierzy w ruchy, które podejmuje organizacja oraz w umiejętności nowego trenera, Maxa Waldo. Dodał, że wie, że skład świetnie poradzi sobie w przyszłości.
Negatywny odbiór fanów
Mimo to, w komentarzach pod oświadczeniem większość osób wypowiada się negatywnie. Większość twierdzi, że wyjaśnienia nie są nic warte, a także, że nie ujawniają niczego konkretnego. Fani dodają, że wybierając LS-a jako trenera znane wszystkim było jego nieszablonowe podejście do pracy. Zatem to, że został teraz z tego powodu wyrzucony nie ma najmniejszego sensu.