Nowe mapy, nowa bohaterka oraz format 5v5!
Pomóc w zmianie tego stanu rzeczy ma Overwatch 2, który wreszcie zaczyna nabierać realnych kształtów. Co więcej, już w kwietniu wystartują beta-testy nadchodzącej produkcji, do których wszyscy zainteresowani posiadacze PC mogą zapisać się pod tym adresem. W ramach tego okresu gracze otrzymają dostęp do sporej części nowości, w tym do jednej z największych, jaką będzie porzucenie znanego z jedynki formatu 6v6 na rzecz 5v5. A to wszystko na nowych mapach, takich jak Circuit Royal w trybie eskorty, hybrydowe Midtown czy też New Queen Street i Colosseo. Te dwie ostatnie przeznaczone zostały do trybu Push, czyli nowej formy zabawy, która prezentowana była już wiele miesięcy temu na materiałach wideo. W skrócie polegać on będzie na walce dwóch ekip o to, by przepchać ogromnego robota do bazy przeciwnika.
Do osiągnięcia celu wykorzystamy wielu dobrze już znanych bohaterów, chociaż kilku przyjdzie nam odkryć na nowo. Tyczy się to Orisy, Doomfista, Bastiona oraz Sombry, czyli kwartetu, któremu twórcy poświęcili sporo uwagi, przygotowując kompletnie reworki owych postaci. Ma to sprawić, że staną się one o wiele bardziej przydatne, bo, jak wielu może pamiętać, mogący pełnić funkcję stacjonarnej wieżyczki Omnik czy też meksykańska hakerka to były picki bardzo sytuacyjne. A skoro już o naszych awatarach mowa, to nie można pominąć również nadejścia nowej bohaterki! Tą będzie Sojourn, która dla osób regularnie śledzących medialne doniesienia również nie powinna być anonimowa.
"Zawiedliśmy was"
Przypomnijmy, że sequel Overwatcha zapowiedziano jeszcze w listopadzie 2019 roku. Dwa i pół roku temu twórcy na nowo rozpalili wyobraźnię społeczności, ale tylko po to, by potem wystawić ją na ciężką próbę. Przez kolejne miesiące Blizzard bowiem milczał, rzucając wszystkie siły na prace nad OW 2. Ucierpiała na tym część pierwsza, której rozwój został praktycznie wyhamowany. Gra nie otrzymywała nowej zawartości, chyba że weźmiemy pod uwagę mapy do trybu deathmatch. A nie ma co tu kryć – bez nowych map, postaci i ogólnych zmian trudno utrzymać graczy, którzy w tej sytuacji zmuszeni są rozgrywać po raz tysięczny ten sam, stale powtarzający się mecz z ciągle tą samą metą. Sami deweloperzy doskonale zdają sobie zresztą sprawę ze swoich błędów, co w opublikowanym materiale wideo przyznał Aaron Keller, reżyser gry.
– Chciałbym podziękować naszym graczom za ich nieustające wsparcie – zaczął Keller. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie komunikowaliśmy się zbyt dobrze, nie informowaliśmy na bieżąco i, szczerze mówiąc, zawiedliśmy was w kwestii dostarczania do Overwatcha zawartości. Słyszymy was i obiecujemy więcej regularnych doniesień na temat wszystkich kwestii w Overwatch 2. Zaczynamy od mojej dzisiejszej wiadomości. Na podstawie waszych opinii postanowiliśmy wykorzystać nieco czasu, by ponownie przemyśleć Overwatch 2, gdyż naszym jedynym celem jest to, by ta gra była żywa i by dostarczała naszym graczom ekscytującą zawartość w regularnych odstępach czasu – dodał.