Partia komunistyczna walczy z "uzależnieniem od internetu"

Ograniczenia te dotyczą m.in. czasu, jaki młode osoby mogą spędzać na graniu czy też ogólnie przed ekranami komputerów i konsol. Co więcej, chińskie władze wymuszają wprowadzenie stosownych mechanizmów kontrolnych na funkcjonujących w Państwie Środka platformach. Teraz zresztą owa kontrola zostanie jeszcze pogłębiona, bo, jak podaje South China Morning Post, władze w Pekinie na celownik wzięły streamy na żywo i to zarówno w formie audio, jak i wideo. Ponadto oberwie się również serwisom społecznościowym. A wszystko to za sprawą narzuconego przez Partię tzw. "trybu młodzieżowego", w którym zawarte będą wyraźne wytyczne co do czasu korzystania ze wspomnianych mediów, rzeczy, które mogą być prezentowane, czy też kwot, jakie mogą być wydawane w ramach internetowych transakcji.

W projekcie przepisów pojawiła się wzmianka, że nowe prawo ma pomóc w rozwiązaniu czterech podstawowych problemów, jakie dotyczą młodych Chińczyków oraz korzystania przez nich z internetu. Chodzi tutaj o takie kwestie, jak umiejętność korzystania z sieci przez nieletnich, normy dotyczące informacji, ochrona informacji na temat nieletnich oraz zapobieganie uzależnieniu młodzieży od internetu. Nowe regulacje obowiązywać będą nie tylko dostawców internetu, ale również firmy odpowiadające za produkcję i sprzedaż urządzeń przenośnych oraz komputerów. Jak zresztą podaje agencja Reuters, już teraz platformy takie, jak Tencent Video czy też iQIYI, wprowadziły wspomniany "tryb młodzieżowy", aczkolwiek to zapewne dopiero początek.