Feniksy w nowej odsłonie

Odkąd pojawiliśmy się na polskim rynku, wspieramy streamerów, gdyż wiemy, że wygodny fotel to integralna część ich gamingowego arsenału – przyznał Mateusz Ginter, dyrektor generalny Yumisu. – Esport to kolejny krok w świat gamingu, a krokiem tym będzie współpraca z drużyną Invicta. Naszym celem jest wpieranie i działanie w przestrzeni esportowej. Esport to po pierwsze społeczność z wielką pasją, ale i przyszłość, której chcemy być częścią. Niedawno pojawiliśmy się na IEM-ie w Katowicach, gdzie oprócz pojawienia się naszego stoiska w Spodku, nasze fotele mogliście zobaczyć na polskiej transmisji tego wydarzenia, której również byliśmy partnerem. Na pewno nie będzie to ostatni event, na którym nas zobaczycie. Sami w dużej mierze jesteśmy graczami i od lat kibicujemy polskim drużynom jak i samemu esportowi, dlatego też rozpoczynamy ten etap z ogromnym podekscytowaniem – dodał.

W efekcie organizacja przeszła znaczący rebranding i od teraz znana będzie jako Yumisu Invicta. Jednocześnie jednak pozostanie ona wierna swoim korzeniom, bo w jej logo nadal znajdować się będzie charakterystyczny feniks, chociaż w nieco innej formie niż dotychczas. Co warte wspomnienia, w przeszłości Invicta obecna była m.in. na scenie Counter-Strike'a, ale obecnie pochwalić się może jedynie składem FIFA 22, który rywalizuje w trybie Wirtualnych Klubów. Niemniej to dopiero początek, bo już teraz włodarze Feniksów zapewnili w oficjalnej informacji prasowej, iż planują dalsze inwestycje związane z VALORANTEM oraz wspomnianym już Rainbow Six: Siege. W tej drugiej grze formacja zawsze zaliczała się zresztą do ścisłej krajowej czołówki i od 2017 roku jej reprezentanci wzięli udział we wszystkich sześciu lanowych finałach rozgrywek o mistrzostwo kraju.