NAVI nie chce zawodników mieszkających w Rosji
I nie chodzi tutaj nawet o to, że niektóre formacje, jak HellRaisers, musiały zawiesić swoją działalność, a inne, jak Team Spirit, wyniosły się ze swoich macierzystych państw. W wypadku tego tekstu poruszać będziemy temat Natus Vincere, którego siedziba mieści się w otoczonym przez rosyjskie wojska Kijowie. Tak więc trwająca wojna odcisnęła swoje piętno również na NAVI oraz skłoniła dyrektora generalnego organizacji, Yevhena Zolotarova, do wypowiedzenia mocnych słów podczas wywiadu udzielonego The Washington Post.
Ukraiński działacz odniósł się do kwestii zawodników pochodzących z kraju agresora, czyli z Rosji:
Nie zamierzamy współpracować z ludźmi, którzy mieszkają w Rosji i płacą podatki na rzecz Federacji Rosyjskiej. Przez lata wielu Rosjan grało dla NAVI i rozumieją oni, że wszystko, o czym mówi się w rosyjskiej telewizji, to gówno prawda. Rozumieją to, bo spędzili wiele czasu w Ukrainie. Bootcampowali tutaj. Znają nas.
Sam jestem rosyjskojęzycznym Ukraińcem. Nigdy nie używałem ukraińskiego, nawet gdy byłem we Lwowie czy Iwano-Frankiwsku. Ale dla nikogo nie było to problemem. Nie mieliśmy żadnych nacjonalistycznych przywódców. W wyborach nacjonaliści zdobywają do dwóch procent głosów – do dwóch procent! Nasz Prezydent jest Żydem, rosyjskojęzycznym Żydem.
Oczywiście nasi zawodnicy to rozumieją, aczkolwiek są też kwestie prawne. Jeżeli jesteś Rosjaninem, to niezwykle jest trudno obecnie choćby napisać post, by uzewnętrznić swoje myśli czy też podejście do tej wojny. To znaczy, możesz to zrobić, ale trafisz do więzienia! Nie będziemy jednak mogli współpracować z osobami mieszkającymi i płacącymi w Rosji podatki. Dlatego też jesteśmy gotowi, by pomóc w relokacji graczom, którzy nie podzielają polityki Federacji Rosyjskiej.
Słowa te mają swoją moc, bo obecnie w podległych NAVI składach znajduje się wielu zawodników, którzy dotychczas żyli właśnie na terenie Federacji Rosyjskiej. W dywizji CS:GO są to trzy osoby, w VALORANCIE cztery, a w Docie 2 jeden gracz.