– Decyzja o zawieszeniu przelewu wynagrodzenia dla jednego z naszych pracowników została podjęta przez zarząd po rozmowach sztabu trenerskiego z kierownictwem Illuminar Gaming oraz rozpoczęciu kontroli wewnątrz samej organizacji, która dotyczyła możliwości złamania zapisów widniejących w kontrakcie, podpisywanym z zawodnikami reprezentującym Illuminar Gaming. Niestety komunikacja wewnętrzna nie zadziałała w tym przypadku tak jak powinna, za co pragniemy szczerze przeprosić naszego zawodnika i fanów organizacji. Obiecujemy również, że w przyszłości takie kwestie zostaną procedowane w inny sposób – czytamy w oświadczeniu.
Mamy dla Was ważną informację. pic.twitter.com/cYn9SZYBgh
— Illuminar Gaming (@illuminaRGaming) March 31, 2022
Wszystko w porządku, ale nie do końca
Informację, jakoby zaległości finansowe zostały już uregulowane, potwierdził na swoim Twitterze sam LeQu. Podziękował organizacji za wspólne 10 miesięcy, a także ogłosił, że jego kontrakt dobiega końca. Gracz twierdzi jednak, że nie wie jeszcze, co przyniesie przyszłość. Z drugiej strony, jak ustalił serwis Cybersport.pl, IHG nadal nie wypłaciło odpowiednich należności zawodnikom swojego byłego składu VALORANTA. Więcej informacji na ten temat, włącznie ze stanowiskiem zarządu spółki, można uzyskać w tym artykule.
Illuminar Gaming poprosiło dodatkowo o zaprzestanie ataków personalnych, z którymi muszą się mierzyć w ostatnim czasie pracownicy oraz ich rodziny. Organizacja twierdzi, że "esport jest platformą, która powinna łączyć a nie dzielić." Mimo wszystko fani pozostają krytyczni.