5. Jeskla z pentakillem

Na miejscu piątym trzecia mapa ćwierćfinałowego spotkania pomiędzy Vitality.Bee oraz Fnatic TQ. Choć cały mecz był raczej jednostronny dla ekipy Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego, to warto zwrócić uwagę na ostatnią walkę drużynową, w której strzelec drużyny, Jesper "Jeskla" Strömberg, zdobył pentakilla. Potyczkę zainicjował nasz rodak, trafiając João Miguela "Bacę" Novais Bigasa kotwicą. Następnie pozostałe Pszczoły ruszyły do natarcia. Z bezpiecznej odległości Szwed zadawał ogromne ilości obrażeń, eliminując jednego przeciwnika za drugim. Jedynie Rúbenowi "Rhuckzowi" Barbosie udało się ujść z życiem i uciec na fontannę, choć nie na długo. Cała piątka graczy Vitality.Bee pognała za nim. I choć laser pociął aż trzech z nich, Jeskla dobił ostatniego z zawodników Fnatic TQ. Chwilę potem jego koledzy zakończyli spotkanie.

4. Flanka Ruby’ego daje grę Jednorożcom

Pozostajemy na etapie meczów ćwierćfinałowych, choć teraz przyjrzymy się starciu zwycięzców turnieju, Karmine Corp, z Unicorns of Love Sexy Edition. Pierwsza gra była bardzo długa i wyrównana, ale po prawie 50 minutach Jednorożce przerwały impas. Kiedy Martin "Rekkles" Larsson i spółka nacierali na wieże inhibitorową niemieckiej drużyny, na ich plecy przeteleportował się Lee "Ruby" Sol-min. Jego koledzy zainicjowali walkę, spychając KCORP prosto w pułapkę. Koreańczyk trzema umiejętnościami położył na ziemię Lucasa "Cabocharda" Simona-Mesleta i aktywował jego Anioła Stróża. Równocześnie Jona "Reptile" Fritz dosłownie skasował Rekklesa, co spowodowało, że dobicie pozostałych graczy francuskiej drużyny było tylko formalnością. Tak też się stało i wkrótce zawodnicy Unicorns of Love Sexy Edition przebiegli przez całą mapę i zniszczyli Nexusa.

3. Sinmivak kasuje jeden na dwóch

Teraz przeniesiemy się do półfinałowego spotkania, w ramach którego walkę stoczyli AGO ROGUE oraz LDLC OL. Choć mecz zakończył się już po trzech grach z korzyścią dla Francuzów, nie zabrakło pozytywnych aspektów w zagraniach akademii Łotrzyków. W pewnym momencie szczególnie dobrze wypadł Jakub "Sinmivak" Rucki, który w ostatnim starciu sam ograł dwóch przeciwników. Przy pomocy Hextechowego Ultimatum udało mu się ominąć śmiertelną dawkę obrażeń z Przedwiecznego Wybuchu Jérémy’ego "Eiki" Valdenaire’a. Następnie Polak szybko wyeliminował swojego oponenta, ale do ataku w zemście ruszył Onurcan "Ragner" Aslan. Sinmivak ogłuszył szarżującego Turka i pozwolił wieży dokończyć robotę. Świetna prezentacja umiejętności mechanicznych przez toplanera AGO ROGUE!

2. Pszczoły wygrywają backdoorem

Ponownie zerkniemy na mecz Vitality.Bee kontra Fnatic TQ, choć teraz na celowniku będzie pierwsza z gier. W 37. minucie rozpoczęła się batalia o Starszego Smoka. Od drużyny postanowił oddzielić się Dimitri "Diplex" Ponomarev, który podążył środkową alejką. Zniszczył inhibitor, a kilka sekund później przeteleportował się obok Mathias "Szygenda" Jensen, by wesprzeć go w natarciu. Jednocześnie próby powrotu do bazy przez graczy Fnatic TQ były skutecznie stopowane przez resztę Pszczół. Wreszcie na swojej fontannie pojawił się Baca, ale sam nie mógł nic zdziałać. Choć próbował robić, co tylko mógł, Nexus hiszpańskiej drużyny wybuchł.

1. Piękna przemiana Cabocharda

Na samym szczycie zagranie z wielkiego finału. Choć Karmine Corp przegrało pierwszą grę, to trzeba pochwalić Cabocharda za to, co wyczarował w 28. minucie. Zawodnicy LDLC wzięli wtedy inhibitor na dolnej alei i powoli zaczęli się wycofywać, choć cały czas szukali walki. Francuski toplaner ruszył do ataku i używając Hop w locie zdobył maksymalną liczbę punktów Gniewu, który pozwolił mu przetransformować się w Mega Gnara. W tym momencie użył swojej superumiejętności, wbijając aż czterech przeciwników w ścianę. Cały zespół ruszył mu do pomocy, a Cabochard przytrzymał graczy LDLC w miejscu Łomotem. Dzięki temu walka zakończyła się wynikiem pięciu za zero dla KCORP i dała choć odrobinę nadziei na zwycięstwo. Choć w tej grze do niego nie doszło, Karmine Corp odbiło się nieco później i w efekcie po raz trzeci podniosło puchar EU Masters.


To już koniec European Masters. Na kolejną edycję turnieju musimy poczekać aż do końcówki lata - być może wtedy któryś z zespołów przerwie passę Karmine Corp. W międzyczasie zapraszamy do śledzenia Mid-Season Invitational 2022, w którym zmierzą się drużyny z całego świata. Pierwsze pojedynki startują już 10 maja. Po więcej informacji dotyczących MSI zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru: