Nieudany debiut Anonymo, NOM w formie

Pierwszy dzień zainaugurowało spotkanie pomiędzy Zero Tenacity oraz Diamant Esports. Wówczas stare Ownage miało zaprezentować swoje umiejętności podczas swojego debiutu w lidze. Ten nie okazał się zbytnio udany, ponieważ rywale w pierwszej połowie uciekli z aż 11 punktami. Z10 nie udało się już odrobić tej straty i Ivan "Prti" Erak wraz z kolegami zgarnęli pierwsze zwycięstwo.

Następnie na placu boju zameldowało się TENSTAR oraz Enterprise Esports. Mecz ten rozgrywał się na Bindzie i był całkiem wyrównany. Pierwsza część spotkania zakończyła się remisem 6:6 i trudno było wskazać ekipę, która wyjdzie zwycięską ręką. Okazało się, że była to organizacja z Czechami w składzie, ponieważ udało jej się ustrzelić kilka rund więcej po stronie atakujących.

Potem NOM eSports podejmowało Entropiq. Kamil "kamo" Frąckowiak i spółka pokazali się we wtorek z bardzo dobrej strony. Jeszcze przed zmianą stron na Bindzie prowadzili bowiem 8:4 i wszystko wskazywało na dość łatwe zwycięstwo dla reprezentantów izraelskiej formacji. W ataku wystarczyło już po prostu dokończyć to, co się zaczęło, i tak też się stało. Mecz zakończył się wynikiem 13:7.

Środowe zmagania zamykał pojedynek pomiędzy Anorthosis Famagusta Esports oraz Anonymo Mentos. Starcie na Splicie było debiutem dla byłych zawodników Watahy, ale niestety nie zaliczą go do najbardziej udanych. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana i skończyła się remisem. Kiedy cypryjska organizacja znalazła się po stronie broniących, wszystko się zmieniło. Tam przejęła bowiem inicjatywę i zdołała wygrać mecz rezultatem 13:10.

Fotel lidera dla NOM i Diamantu

Entropiq nie jest ewidentnie w najlepszej formie. Potwierdzenie tego mogliśmy zobaczyć także drugiego dnia w starciu z Diamant Esports. Trzeba jednak oddać też, że ta druga formacja wygląda naprawdę nieźle. Dzięki dość prostemu 13:6 na Splicie zapewniła sobie drugie zwycięstwo i miejsce w czołówce tabeli.

TENSTAR natomiast powalczył z Anonymo Mentos o pierwszy punkt w klasyfikacji. Pojedynek ten odbywał się na Bindzie i rozpoczął się bardzo dobrze dla Polaków z brytyjskiej organizacji. Dzięki ogromnej przewadze w postaci 9:3 przed zamianą stron Piotr "YouBreak" Chodoła wraz z kolegami całkiem pewnie zamknęli ten mecz.

Później Zero Tenacity stawiło czoło Enterprise Esports na Fracture. To była bez wątpienia jedna z najbardziej wyrównanych map do tej pory, a w dodatku mogliśmy też oglądać w akcji Yoru. W ataku Z10 zdołało wygrać 7:5 i to przesądziło o losach tego meczu. Zakończyło się ono także różnicą dwóch punktów, ale do samego końca nie było wiadomo, kto zgarnie dodatkowe oczko w tabeli.

Na sam koniec drugiego dnia NOM podejmowało Anorthosis. Po raz kolejny mogliśmy oglądać Bind i wygląda na to, że izraelska organizacja czuje się bardzo komfortowo na tej mapie. Co prawda przed zamianą stron był remis, ale zaraz potem NOM odskoczyło już rywalom i przejęło inicjatywę w meczu. Wynik 13:9 zapewnił tej drużynie fotel lidera ex aequo z Diamantem.

Wyniki pierwszej kolejki VALORANT East: Surge Stage 2:

11 maja
17:00 Zero Tenacity 3:13 Diamant Esports BO1
18:00 TENSTAR 9:13 Enterprise Esports BO1
19:00 Enropiq 7:13 NOM eSports BO1
20:00 Anorthosis Esports 13:10 Anonymo Mentos BO1
12 maja
17:00 Enropiq 6:13 Diamant Esports BO1
18:00 TENSTAR 13:7 Anonymo Mentos BO1
19:00 Zero Tenacity 13:11 Enterprise Esports BO1
20:00 Anorthosis Esports 9:13 NOM eSports BO1

Spotkania w ramach VALORANT East: Surge Stage 2 powrócą na nasze ekrany już w następną środę. Wszystkie mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na Twitchu oraz YouTube.