G2 i Evil Geniuses walczą o bilet do kolejnego etapu

Ogromne szanse na dokonanie tego ma zespół Marcina "Jankosa" Jankowskiego. Ten w trakcie pierwszej części zmagań grupowych okazał się być najlepszy spośród trzech drużyn i zdołał pokonać dwukrotnie zarówno Evil Geniuses, jak i ORDER. Przed startem zmagań potencjalne wygrane z mistrzami Australii i Oceanii były dość łatwe do przewidzenia, lecz te z formacją Kacpra "Inspireda" Słomy niekoniecznie. Teraz wiemy już natomiast, że Samuraje są zdecydowanie lepsze od dwóch pozostałych kolektywów i pewnie zmierzają po bilet upoważniający ich do udziału w Rumble Stage'u. Zespół 26-letniego leśnika musi triumfować w minimum jednym dzisiejszym pojedynku, aby być już pewnym awansu. Szansę na to będzie miał już w pierwszej batalii dnia, w której zmierzy się z reprezentantami League Championship Series.

Nieco gorzej, choć nadal dobrze wygląda sytuacja Złych Geniuszy. Ci co prawda nie byli dotychczas w stanie przełamać szyków złotych medalistów rywalizacji Starego Kontynentu, jednak w bójkach z ORD byli zdecydowanie lepsi. Dlatego też Inspired i spółka problemów z potencjalnym wyjściem z grupy mieć nie powinni. Nawet jeśli znów powinie im się noga w batalii z G2, to wystarczy, że w meczu o 9:00 po raz trzeci zwyciężą formację Shane'a "Kevy'ego" Allena i miejsce w kolejnej fazie turnieju będzie ich. Taki obrót spraw może oznaczać, że już po pierwszych dwóch potyczkach może być wszystko jasne, a kolejne zmagania będą prawdopodobnie rozgrywane o pietruszkę.

ORDER wówczas będzie mogło grać już jedynie o honor, zdobywając chociaż jeden punkt. No chyba, że na Summoner's Rifcie zobaczymy całkowicie nową odsłonę formacji, która nagle zdoła zwalczyć wszystkich rywali w kolejnych starciach, doprowadzając do ewentualnej dogrywki z EG. Szanse na to są natomiast niemal równe zeru, więc nie bierzemy takiego scenariusza pod uwagę.

To nie koniec LoL-a na dziś

Jak już wspominaliśmy, na tym nie zakończą się dzisiejsze turniejowe potyczki. Wszystko za sprawą trzech pierwszych spotkań z udziałem RNG, które zostały anulowane przez niewłaściwe opóźnienia gry. Dlatego też zaraz po domknięciu planowanych na dziś starć każda z drużyn wrzuconych do koszyka B będzie musiała raz jeszcze stawić czoła zdobywcom pucharu Państwa Środka. İstanbul Wildcats nie walczą już o nic, gdyż wczoraj jako pierwsi i na ten moment jedyni oficjalnie odpadli z wyścigu o pojawienie się w drugiej rundzie MSI. Teoretycznie dla pozostałych zespołów kwestia awansu nadal pozostaje otwarta, jednak w praktyce możemy być niemal pewni, że w dalszej części zmagań zobaczymy Królewskich oraz PSG Talon. Pierwsi muszą wygrać minimum jeden mecz. Drudzy natomiast mają dwie opcje na wyjście z grupy – albo pokonać Li "Xiaohu" Yuan-Hao i spółkę, albo modlić się, aby ci zdołali zwyciężyć RED Kalunga. Patrząc na dotychczasowe batalie, możemy śmiało rzec, że druga możliwość jest zdecydowanie bardziej prawdopodobna.

Harmonogram piątego dnia MSI:

14 maja
08:00 Evil Geniuses vs G2 Esports BO1
09:00 ORDER vs Evil Geniuses BO1
10:00 ORDER vs G2 Esports BO1
11:00 Evil Geniuses vs G2 Esports BO1
12:00 ORDER vs Evil Geniuses BO1
13:00 ORDER vs G2 Esports BO1
14:00 İstanbul Wildcats vs Royal Never Give Up BO1
15:00 Royal Never Give Up vs PSG Talon BO1
16:00 Royal Never Give Up vs RED Kalunga BO1

Po więcej informacji dotyczących MSI 2022 zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru: