Awaryjny reprezentant blisko podium
Początkowo nasz kraj na European Championships Baku 2022 reprezentować miał Antoni "Zakuu" Dziergowski. To właśnie on okazał się najlepszy podczas organizowanych miesiąc temu przez Narodową Drużynę Esportu eliminacji, pokonując po wyrównanym finałowym boju Macieja "Whya" Stegienkę. Los okazał się jednak przewrotny dla Dziergowskiego, który ostatecznie nie mógł przybyć do Azerbejdżanu, gdyż na drodze stanęły mu problemy natury formalnej. Otóż okazało się, że... jego paszport tracił ważność i pozostało zbyt mało czasu, by uzyskać nowy dokument. Dlatego też finalnie przedstawiciele NDE postanowili ponownie zwrócić się do zawodnika Illuminar Gaming, a ten skrzętnie skorzystał z otrzymanej szansy.
W Baku Why bardzo długo pozostawał niepokonany. Jeszcze w fazie grupowej okazał się on lepszy od graczy ze Szwecji, Monako oraz Turcji, ogrywając każdego z nich wynikiem 2:0. Z kolei w pierwszej rundzie play-offów Polak 3:1 pokonał fightera z Francji i dopiero reprezentant Gruzji okazał się zbyt mocny. Ale dla Stegienki nie był to jeszcze koniec – przed nim nadal była drabinka dolna! A w tej nasz rodak zaczął od rozgromienia Hiszpana w stosunku 3:0. W kolejnym meczu, którego stawką było miejsce na podium, na drodze Whya stanął pochodzący z Włoch Carlo "Mitrust-Storm" Vinci. Spotkanie było zacięte, ale niestety finalnie zawodnik IHG uległ swojemu rywalowi 3:4 i zakończył zmagania na czwartym miejscu.
Włochy z mistrzostwem
Ale wstydu nie było, bo przecież pogromcą Polaka okazał się późniejszy mistrz Europy. Mitrust-Storm w decydującym starciu dolnej drabinki poradził sobie również z oponentem z Węgier, dzięki czemu awansował do wielkiego finału. W tym zaś czekał na niego niepokonany podczas fazy pucharowej Giorgi "Duelist17" Iremashvili, czyli wspomniany już wcześniej Gruzin, który zrzucił Stegienkę z drabinki wygranych. Niemniej tym razem gracz z Europy Wschodniej nie miał szczęścia, bo po ośmiu potyczkach musiał uznać wyższość swojego włoskiego oponenta wynikiem 5:3. Tym samym to właśnie Carlo Vinci zgarnął tytuł mistrza Europy.