Pięcioletni rozbrat
Mowa tutaj o powrót na platformę Steam, na której kolejne CoD-y ukazywały się w przeszłości. Niemniej ostatnią odsłoną cyklu, która obecna jest w sklepie Valve, jest wydane pięć lat temu Call of Duty: WWII. Potem wydawca, czyli Activision, podjął decyzję o publikowaniu Call of Duty wyłącznie na należącym do siebie Battle.necie. To właśnie tam obecne były kolejno Black Ops 4, Modern Warfare, Warzone, Black Ops Cold War i Vanguard. Wydawało się, że podobny los i ograniczenie do hermetycznego klienta Blizzarda czeka również Modern Warfare II. Ale teraz wiele wskazuje na to, że wcale tak nie musi być, a Acti Blizz po zbliżającym się przejęciu przez Microsoft może przeprosić się z firmą Gabe'a Newella.
Przedwczesne ogłoszenie czy też błąd?
Co prawda na ten moment nikt tego oficjalnie nie potwierdził, ale od czego są fani? To właśnie oni natrafili na Steamie na nietypową grafikę w sekcji z DLC do Call of Duty. Otóż znalazł się tam baner, na którym obecny był Simon "Ghost" Riley. Postać ta wystąpiła już w kilku poprzednich częściach CoD-a, więc jej obecność na banerze w teorii nie była niczym dziwnym. Problem w tym, że na materiale graficznym widoczny był Ghost w wersji przygotowanej specjalnie z myślą o promocji Modern Warfare II. Gdy o sprawie stało się głośno na forach internetowych, twórcy zmienili planszę, ale wcześniej internauci zdążyli wszystko uwiecznić. Co więcej, sama grafika, chociaż została na banerze zastąpiona pustym tłem, jeszcze przez jakiś czas obecna była w bazie danych Steam, ale i stamtąd już ją usunięto.
Na ten moment trudno jednoznacznie wyrokować, czy jest to przedwczesna zapowiedź powrotu legendarnej serii FPS-ów na platformę Valve, czy też zwykły ludzki błąd. Pozostaje nam czekać na ogłoszenie samych twórców, którzy z pewnością nie omieszkają poinformować nas o czymś tak znaczącym w kontekście potencjalnej sprzedaży, jak obecność na największej platformie cyfrowej dystrybucji dla graczy.