Mesut Özil profesjonalnym esportowcem?
Spokojnie, dzieje się tak nie bez powodu. I nie chodzi nawet o fakt, że Özil posiada swoją własną organizację, bo nie jest to bynajmniej nowa informacja – ta funkcjonuje wszak już od kilku lat. O co więc chodzi? O wypowiedź doktora Erkuta Sögüta, który na co dzień pełni rolę menadżera 92-krotnego reprezentanta Niemiec i w rozmowie z The Daily Telegraph opowiedział o planach swojego klienta po zakończeniu kariery. A ten moment z uwagi m.in. na wiek oraz obecną sytuację piłkarza znajduje się raczej bliżej niż dalej. – W większym stopniu zaangażuje się on w esport, będzie grać i może zostanie profesjonalnym esportowcem. Szczerze mówiąc, jest naprawdę dobry w Fortnite'a i nie będę zaskoczony, jeżeli pewnego dnia zacznie brać udział w rozgrywkach. Posiada on własną organizację, M10 Esports, i ma swoich graczy. Ma też gaming house w Niemczech. W jego zespole występują zawodnicy FIFY oraz Fortnite'a – przyznał Sögüt.
O tym, że Özil jest wielkim fanem Fortnite'a, wiadomo nie od dziś. Ba, w czasie, gdy reprezentował on wspomniany Arsenal, wielu fanów zarzucało mu, iż zbyt wiele czasu poświęca na gry wideo, co z kolei ma negatywny wpływ na jego sportową dyspozycję. A działo się to w okresie, gdy pochodzący z Turcji pomocnik zarabiał aż 350 tysięcy funtów tygodniowo i był najlepiej opłacanym członkiem drużyny. Ostatecznie Niemiec i londyński klub pożegnali się w niemiłych okolicznościach, zaś sam piłkarz przeniósł się do ojczyzny swoich przodków, zasilając szeregi stołecznego Fenerbahçe. Ale i tam ostatnio popadł w niełaskę i w marcu został wykluczony ze składu. Mimo to nie zamierza on odchodzić i chce wypełnić swój ważny jeszcze dwa lata kontrakt do końca. – Nie sądzę, by grał on jeszcze dla jakiegoś innego klubu. Nie widzę tego – będzie Fenerbahçe i na tym koniec – zapewnił agent zawodnika.